Sobota, 27 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Koszykówka. Winnicki nowym trenerem PGE Spójni

Data publikacji: 13 listopada 2019 r. 12:57
Ostatnia aktualizacja: 13 listopada 2019 r. 13:01
Koszykówka. Winnicki nowym trenerem PGE Spójni
 

W PGE Spójni po siedmiu kolejkach Energa Basket Ligi nastąpiła zmiana trenera. Odwołanego ze stanowiska Kamila Piechuckiego zastąpił Jacek Winnicki.

Nowy szkoleniowiec jest doskonale znany w środowisku koszykarskim. Na trenerskiej ławce zasiada od 19 lat. Jako pierwszy trener ma w dorobku dwa tytuły wicemistrza Polski i brązowy medal w rozgrywkach męskich, a jako asystent dziewięć złotych medali.

Pracował w najmocniejszych polskich klubach - Śląsku Wrocław, Prokomie Treflu Sopot. Turowie Zgorzelec, a w 2017 wywalczył wicemistrzostwo kraju z Polskim Cukrem Toruń. Sezon 2019/2020 rozpoczął w Stali Ostrów, ale po trzech kolejnych porażkach został pierwszym w EBL zwolnionym z pracy szkoleniowcem.

Nietrafione transfery

Na półmetku I rundy PGE Spójnia ma dwa zwycięstwa w dorobku. Jest drużyną bez stylu, charakteru i ciągle w budowie. W Energa Basket Lidze zasłynęła w tym sezonie głównie za sprawą serii fatalnych transferów. Trzech Amerykanów ściągniętych do Stargardu nie zadebiutowało nawet w drużynie.

Jalen Hudson został odesłany już w okresie przygotowawczym, Kyle Washington mimo ogłoszenia transferu nie przyleciał do Polski, a Will Graves został odesłany do domu, gdyż okazało się, że ma sporą nadwagę. Justin Tuoyo zagrał w pięciu meczach, ale jego statystyki (7 punktów i blisko 4 zbiórki) nie wystarczyły, aby pozostać w klubie do końca sezonu.

Spore nadzieje wiązano także transferem mającego spory staż w NBA Darnella Jacksona, ale zawodnik ma zaległości treningowe i w dwóch występach spędził na parkiecie 34 minuty i zdobył tylko 7 punktów. W debiutanckim występie w PGE Spójni nie zachwycił też Tony Bishop. Panamczyk trafił jeden z pięciu rzutów z gry i dwa z pięciu osobistych.

Słaba skuteczność

PGE to jeden z trzech najmniej skutecznych zespołów rozgrywek. Średnio w meczu stargardzianie zdobywają 77 punktów, ale i tak wynik ten wyśrubowała wygrana w Gliwicach z GTK, w której Spójnia rzuciła 97 oczek. PGE Spójnia w żadnym meczu nie przekroczyła 46-procentowej skuteczności z gry, a średnio trafia co trzeci rzut z trzy punkty.

W ofensywie stargardzkiej drużyny trudno znaleźć jasne punktów. Pięciu zawodników może pochwalić się średnim dorobkiem w meczu ponad 10 punktów (najlepszy snajper Raymond Cowels rzuca po 16 punktów), ale tylko Mateusz Kostrzewski i Tomasz Śnieg mają skuteczność powyżej 50 procent.

W żadnym z siedmiu dotychczasowych spotkań PGE Spójnia nie pokazała efektownej gry zespołowej, a dobre momenty zawdzięczała indywidualnym popisom Cowelsa, Kostrzewskiego, Gintvainisa lub Młynarskiego. Co gorsze ten ostatni zawodnik z powodu kontuzji kostki musi pauzować około czterech tygodni. To spory problem, bo ławka rezerwowych jest krótka i niedająca odpowiedniego wsparcia.

Piotr Pamuła ma najsłabsze statystyki w 10-letniej historii swoich występów w ekstraklasie, a Bartosz Bochno i Adam Brenk nie potwierdzili dotychczas swoich ekstraklasowych ambicji.

Punktem zaczepienia dla nowego szkoleniowca może być defensywa i dobra postawa w strefie podkoszowej. PGE Spójnia zbiera przeciętnie po 40 piłek w meczu, a w defensywie (571 straconych punktów) jest czwartą drużyną EBL.

Nowy trener Jacek Winnicki zadebiutuje w PGE Spójni w Stargardzie w niedzielnym meczu przeciwko swojemu byłemu klubowi Stali Ostrów. ©℗(woj)

 

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA