Piątek, 10 maja 2024 r. 
REKLAMA

Koszykówka. Transfer last minute Kinga

Data publikacji: 24 lutego 2021 r. 22:22
Ostatnia aktualizacja: 24 lutego 2021 r. 22:42
Koszykówka. Transfer last minute Kinga
 

Po reprezentacyjnej przerwie w weekend wznawia rozgrywki Energa Basket Liga. Najbliższe tygodnie będą ostatnią prostą przed play-offami. W przededniu zamknięcia okresu transferowego wzmocnienia last minute dokonał King Szczecin, który pozyskał Amerykanina Rodneya Purvisa.

27-letni rzucający obrońca ostatnio występował w drugiej lidze włoskiej w ekipie Bergamo Basket 2014. Purvis zaliczył jednak w karierze występy w kilku bardziej klasowych klubach. Ma za sobą 16 występów w NBA w barwach Orlando Magic, dla której to średnio zdobywał 6 punktów oraz Hapoelu Tel Awiw. W 2017 roku otarł się też o seniorską kadrę USA.

King na pięć kolejek przed zakończeniem rundy zasadniczej jest na 5. miejscu w tabeli. Ma trzy punkty przewagi nad zespołami dobijającymi się do finałowej „ósemki” i może być spokojny o awans do play-off. Szczeciński klub ma w tym sezonie wyjątkowo rozbudzone aspiracje. Potwierdził to m.in. transferami trenera Jesusa Ramireza i Macieja Lampego. Kilka dni przed zamknięciem okienka transferowego King zdecydował się na kolejne roszady w składzie. Po kontrolnych meczach z Polskim Cukrem i Anwilem sztab szkoleniowy postanowił rozstać się z Dustinem Warem, a w jego miejsce pozyskano wspomnianego Purvisa. Do treningów powrócili już także wszyscy kontuzjowani wcześniej zawodnicy z Pawłem Kikowskim na czele.

– W czasie przerwy w rozgrywkach pracowaliśmy nad elementami, które tego wymagały. Mieliśmy kilka dni odpoczynku, bo niektórzy zawodnicy zaczynali ten sezon w sierpniu. Następnie wróciliśmy do pracy. Mieliśmy kilka meczów towarzyskich, które pomogły nam w dostrzeżeniu tego, w jakim kierunku zmierzamy. Graliśmy w różnych ustawieniach, w różnych zestawieniach z różnymi pomysłami. To są rzeczy, których nie możesz przećwiczyć w trakcie meczów lub treningów. Chciałem tego doświadczyć z tym zespołem. Niektóre z tych pomysłów działały, a niektóre tak sobie. To pomogło mi, żeby mieć lepszy pogląd na zespół. Mam nadzieję, że teraz tę całą pracę wykorzystamy w najważniejszej części sezonu – mówił na oficjalnym profilu facebookowym Kinga trener Jesus Ramirez.

W trudniejszej od Kinga sytuacji w ligowej tabeli jest PGE Spójnia. Stargardzianie podbudowani największym od kilkunastu lat sukcesem, jakim był występ w finałowym meczu Pucharu Polski, z nadzieją patrzą teraz na finisz sezonu zasadniczego.

Stargardzianie są na 10. miejscu w tabeli, ale już po niedzielnym meczu w Radomiu mogą wskoczyć do „ósemki”. Aby zadomowić się w tym gronie na dobre, PGE Spójnia musi wygrać co najmniej połowę z zaplanowanych spotkań. Zespół czekają jeszcze trzy wyjazdowe mecze i trzy w Stargardzie. Najtrudniejsze w tej ostatniej fazie będą pojedynki ze Stalą Ostrów, Startem Lublin i Anwilem Włocławek. Cztery najbliższe mecze podopieczni Marka Łukomskiego rozegrają w ciągu zaledwie 9 dni.

Po turnieju Pucharu Polski koszykarze PGE Spójni mieli kilka dni wolnego. W przerwie reprezentacyjnej zespół trenował też bez Omari Gudula, który wystąpił w meczach reprezentacji Konga zdobywając 22 punkty. Z PGE Spójnią nie trenowali też Kacper Młynarski i Mateusz Kostrzewski, powołani na zgrupowanie polskiej kadry 3x3. Z turnieju Pucharu Polski w Lublinie z mocno poobijanym biodrem wróci ponadto Nick Faust, ale jest szansa, że wystąpi w niedzielę w Radomiu.

(woj)

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA