Wtorek, 16 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Koszykówka. Tegoroczne finały zaczynają się w piątek w Sopocie. King drugi raz po złoto

Data publikacji: 31 maja 2024 r. 10:28
Ostatnia aktualizacja: 31 maja 2024 r. 12:09
Koszykówka. Tegoroczne finały zaczynają się w piątek w Sopocie. King drugi raz po złoto
Arkadiusz Miłoszewski uchodzi za najlepszego stratega w polskiej lidze. Fot. Ryszard PAKIESER  

Koszykarze Kinga po raz drugi z rzędu zagrają w finale Orlen Basket Ligi. Po historycznym mistrzostwie Polski wywalczonym w sezonie 2022/2023 szczecinianie w najbliższych dniach staną przed szansą powtórzenia tego sukcesu. Rywalizację o drugie w historii klubu złoto podopieczni trenera Arkadiusza Miłoszewskiego rozpoczną w piątek o godz. 20 i w niedzielę o godz. 20.40 w Sopocie.

Trefl będzie miał handicap własnego parkietu dzięki wyższemu miejscu w tabeli po fazie zasadniczej. Nie tylko dwa pierwsze spotkania, ale także ewentualne siódme rozegrane zostaną na parkiecie w  Sopocie. Dla Kinga, który jest najlepszą drużyną sezonu na wyjazdach nie musi to być problemem. Udowodnili to już w końcówce sezonu zasadniczego, wygrywając z Treflem w Sopocie. Drugi raz szczecinianie pokonali swoich rywali w otwierającym sezon spotkaniu o Superpuchar. Trefl triumfował natomiast w noworocznym meczu w Szczecinie.

Pojedynek Kinga z Treflem to nie tylko starcie mistrza Polski z drugą drużyną obecnego sezonu zasadniczego, ale także konfrontacje dwóch trenerskich osobowości. Arkadiusz Miłoszewski i Żan Tabak przez dwa lata współpracowali ze sobą w Zastalu Zielona Góra. Obecnemu selekcjonerowi Kinga na początku jego pracy w Kingu często zarzucano, że kopiuje w defensywie pomysły Chorwata. Żan Tabak słynie z przykładania wielkiej wagi do defensywy i Trefl po jego rządami był w tym sezonie jedną z trzech najlepiej broniących ekip sezonu zasadniczego. King tymczasem to obecnie jedna z najbardziej ofensywnie grających drużyn Orlen Basket Ligi. Miłoszewski wyrobił sobie już swoją markę w lidze i uchodzi za najlepszego w kraju stratega. Zderzenie tych dwóch trenerskich stylów gry i znakomitych trenerów musi przynieść wielkie emocje.

King przystępuje do finałów bardziej wypoczęty. Nie tylko rozegrał o jedno spotkanie mniej w play-off, to jeszcze miał kilka dni dłuższą przerwę przed finałem. Obie ekipy mają jednak na tyle szerokie kadry, że nie powinno być to dla żadnej problemem.

Rywalizacja o złoto toczy się do czterech wygranych spotkań. Po meczach w Sopocie kolejne pojedynki zaplanowano 5 i 7 czerwca w Szczecinie. Mistrza Polski poznamy najwcześniej właśnie 7 czerwca, a najpóźniej 16 czerwca. 

(woj)

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA