Legia Warszawa - Spójnia Stargard 76:72 (15:14, 21:24, 16:21, 24:13).
Spójnia: Camphor 23, Giga 12, Pamuła 11, Pabian 10, Richards 7, Fraś 4, Wilczek 3, Dymała 2, Bręk, Raczyński.
Koszykarze Spójni nie wykorzystali szansy na odniesienie zwycięstwa w Warszawie. Podopieczni trenera Piechuckiego w decydującej kwarcie roztrwonili siedmiopunktowe prowadzenie.
Spójnia w stolicy zagrała wciąż bez nowych wzmocnień,ale mimo to mecz z Legią przebiegał przez dłuższy czas pod dyktando beniaminka. Stargardzianie wygrali II i III kwartę, a na ostatnie 10 minut schodzili z przewaga siedmiu oczek.
W decydującej kwarcie gospodarze za sprawą "trójek" byłego gracza Kinga Kowalczyka odrobili straty i odskoczyli na 7 punktów. Spójnia zerwała się jeszcze do walki, zmniejszyła dystans do dwóch punktów, ale Legia nie pozwoliła sobie wyrwać zwycięstwa.
W meczu z Legią Spójni zabrakło gry zespołowej (zaledwie 11 asyst) i skuteczności w akcjach podkoszowych. Statystyki rzutów za 2 punkty (37-procent) były gorsze niż rzutów za 3 punkty (40-procent). (woj)
Fot. R. Pakieser
