SPÓJNIA Stargard - SOKÓŁ Łańcut 76:73 (19:20, 11:15, 18:16, 28:22) i 105:83 (29:24, 24:22, 25:18, 27:19)
SPÓJNIA: Pabian 18 i 20, Wilczek 16 i 6, Bręk 15 i 18, Dymała 9 i 10, Czujkowski 7 i 15, Koziorowicz 4 i 7, Fraś 3 i 7, Pytyś 0 i 8, Raczyński 0 i 14
Koszykarze Spójni są o krok od wygrania I ligi i zapewnienia sobie miejsca w Energa Basket Lidze. Dwa pierwsze mecze finałowe z Sokołem rozstrzygnęli na swoją korzyść i brakuje im już tylko jednej wygranej, którą mogą odnieść w sobotę w Łańcucie.
Oba mecze finałowe stały na wysokim poziomie, a w sobotę zwycięstwo nie przyszło łatwo. W ostatniej kwarcie pierwszego meczu podopieczni trenera Koziorowicza musieli odrabiać 11-punktową stratę. Goście uzyskiwali przewagę w każdej kwarcie. Spójnia konsekwentnie odrabiała straty, ale Sokół znów rozgrywał skuteczne akcje.
Najgroźniej było w decydującej kwarcie, kiedy to goście na sześć minut przed końcem prowadzili 54:65. Ciężar gry wziął w tym momencie na swoje barki Bręk i zdobywając 9 punktów poprowadził Spójnię do pierwszego finałowego zwycięstwa.
Drugi mecz finałowy od początku przebiegał pod dyktando Spójni, która była lepsza w każdej kwarcie i ani razu nie oddała prowadzenia. Wszystko za sprawa rewelacyjnej skuteczności i wyraźnie wygranej walce na tablicach. 40 zbiórek Spójni i siedmiu graczy w składzie trafiających z co najmniej z 50-procentową skutecznością pozwoliło zdobyć w tym meczu ponad 100 punktów. ©℗
(woj)