Szczecinianin Marek Łukomski stracił posadę szkoleniowca koszykarskiej Polpharmy. W Starogardzie na ławce trenerskiej zastąpił go były reprezentant Polski i rozgrywający Kinga Szczecin Robert Skibniewski.
- Nie ukrywam, że była to dla mnie dotychczas najtrudniejsza decyzja do podjęcia. Długo się zastanawiałem, czy jest to odpowiedni moment na taką zmianę. Stwierdziłem jednak, że przy bilansie 1:9 należy coś zrobić. Mieliśmy trudne mecze, całe zawirowania związane z koronawirusem na początku sezonu, ale gra zespołu nie była satysfakcjonująca. Uznałem, że potrzebna jest świeża krew i trener, który zmieni oblicze tej drużyny. Uważam, że mamy zbilansowany skład, na każdej pozycji są zawodnicy, którzy mogą grać dobrze po obu stronach parkietu, niemniej jednak nasza gra nie zachwyca. Trenerzy Łukomski i Frank bardzo dobrze zbudowali tą drużynę za co chcę z tego miejsca jeszcze raz im podziękować. Przede wszystkim tracimy jednak bardzo dużo punktów i to obrona jest tym kluczowym elementem do poprawy. Wierzę jednak, że trener Skibniewski będzie w stanie wnieść tutaj kilka korekt, że zespół zaskoczy. Chłopakom może też przydać się taki efekt „nowej miotły", trochę inne spojrzenie na drużynę - mówi prezes Polpharmy Jarosław Drewa.
Robert Skibniewski w obecnym sezonie był asystentem trenera Alessandro Magro w MKS Dąbrowa Górnicza. Wcześniej pełnił również rolę trenera wspomagającego w reprezentacji Polski, przygotowującej się do mistrzostw świata w Chinach. Jako zawodnik grał m.in. w Polpharmie i w sezonie 2010/2011 zdobywał z tym zespołem Puchar Polski. W przeszłości spędził także pół sezonu w Kingu Szczecin. Przez wiele lat występował w reprezentacji Polski. Był uczestnikiem czterech mistrzostw Europy w 2007, 2008, 2013 i 2015 roku.
(woj)
Fot. Ryszard Pakieser
