EKSTRAKLASA KOSZYKARZY: KING WILKI MORSKIE Szczecin – POLFARMEX Kutno 69:64 (13:20, 18:13, 18:18, 20:13)
KING WILKI MORSKIE: Gaines 12, Robinson 11, Aiken 10, Majewski 10, Brown 8, Kikowski 6, Nowakowski 5, Leończyk 4, Nikolić 3
Koszykarze King Wilków Morskich przerwali trwającą od początku rundy rewanżowej zwycięską passą Polpharmeksu. Losy meczu rozstrzygnęły się w ostatnich sekundach czwartej kwarty, a jej bohaterami byli Amerykanie - Robinson i Aiken.
Szczecinianie po raz kolejny już w tym sezonie fatalnie rozpoczęli spotkanie. Przez kilka akcji nie potrafili sforsować twardej defensywy rywali i zdobyć punktów. Goście niepodzielnie rządzili w tym fragmencie na własnej tablicy, a pięć piłek zebrał sam Fraser.
Grali też zdecydowanie skuteczniej w ataku. Po trójkach Zyskowskiego prowadzili już 10:0. Niemoc strzelecką indywidualną akcja przełamał dopiero po czterech minutach gry Gaines, a kolejne punkty po chwili dorzucił Nowakowski.
To był jednak tylko chwilowy przebłysk szczecinian, którzy tę kwartę zakończyli z czterema celnymi rzutami i skutecznością na poziomie 22 procent.
Po krótkiej przerwie szczecinianie przejęli inicjatywę. Zdecydowanie skuteczniej radzili sobie z defensywą Polfarmeksu i rzucali coraz celniej.
Goście tymczasem regularnie pudłowali i po akcji Browna, wilki po raz pierwszy w tym meczu doprowadziły do wyrównania. Zespół z Kutna miał jednak w swoich szeregach niesamowitego Wołoszyna, który dorzucił czwartą w tym meczu „trójkę” i zapewnił swojej drużynie prowadzenie po 20 minutach meczu.
Na pierwsze prowadzenie szczecinian wyprowadził w 24 minucie Gaines, ale bohaterem pierwszych minut trzeciej kwarty był Aiken, który zdobył 5 punktów i popisał się dwoma efektownymi blokami w defensywie. Z prowadzenia wilki nie cieszyły się długo, bo podobnie jak w pierwszej kwarcie, także i w tej swoje rzutowe możliwości znów zaprezentował Zyskowski.
Czwarta kwarta przyniosła niesamowite emocje. Na kilkadziesiąt sekund zacięła się syrena tablicy świetlnej zakłócając przebieg meczu, a sędziowie w pasjonującej końcówce musieli w podjęciu decyzji posiłkować się zapisem video.
Ten był korzystny dla koszykarzy King Wilków Morskich, którzy prowadzili w tym momencie jednym punktem. W ostatnich sekundach meczu skuteczną indywidualną akcją popisał się Robinson, a Aiken dobił niecelne rzuty Kikowskiego i Robinsona, zapewniając wilkom dziesiąte zwycięstwo w sezonie. ©℗ (woj)
Fot. R. Pakieser