Stargardzianie rozpoczęli mecz od 10-punktowego prowadzenia, ale po wielkiej dramaturgi i dogrywce w Hali Mistrzów, ostatecznie musieli uznać wyższość gospodarzy.
Energa Basket Liga koszykarzy: ANWIL Włocławek - PGE SPÓJNIA Stargard 108:97 (16:28, 29:24, 26:25, 19:13, d. 18:7)
SPÓJNIA: Admon Gilder 25, Baylee Steele 16, Justin Gray 13, Daniel Szymkiewicz 11, Kerron Johnson 9, Nick Spires 8, Tomasz Śnieg 8, Kacper Młynarski 7.
PGE Spójnia dobrze rozpoczęła mecz, bo zaczęło się od jej prowadzenia 14:4, a pierwszą kwartę goście zakończyli z 12-punktowym prowadzeniem. Do przerwy nadal gracze Spójni byli na prowadzeniu, które utrzymali też w trzeciej kwarcie. W ostatniej kwarcie włocławianie wzmocnili defensywę, a po rzutach za 3 punkty Macieja Bojanowskiego i Luka Petrask, Anwil najpierw doprowadził do remisu, a po chwili objął prowadzenie 84:83. Zachodniopomorski zespół nie poddał się jednak i zdobył kolejne punkty. W samej końcówce czwartej kwarty najpierw Jonah Mathews doprowadził do remisu, a potem gospodarze wybronili akcję stargardzian, która mogła im dać zwycięstwo. Tak więc do końca czwartej kwarty trwała wymiana ciosów, ale 40 minut okazało się za mało, żeby wyłonić zwycięzcę. W dodatkowych minutach Anwil szybko przechylił szalę na swoją korzyść, bo zdobył pierwszych 14 punktów, a podłamani stargardzianie nie potrafili już wrócić do gry.
(mij)