POLFARMEX Kutno - KING WILKI Morskie 72:70 (26:11, 9:22, 12:18, 18:14, dogr. 7:5).
KING WILKI MORSKIE: Kikowski, 16, Gaines 15, Lucious 9, Leończyk 7, Nikolić 7, Michał Nowakowski 7, Majewski 5, Aiken 4, Marcin Nowakowski 0.
PIERWSZĄ dogrywkę w tym sezonie rozegrali koszykarze King Wilków Morskich. Niestety nie okazała się ona szczęśliwa i podopieczni trenera Łukomskiego przegrali czwarty mecz w tym sezonie.
To jednak nie dogrywka, a słaba pierwsza kwarta i katastrofalna skuteczność przez większą część meczu zadecydowała o porażce w Kutnie. Antybohaterami meczu byli Amerykanie Gaines i Lucious. Pierwszy, który miał być liderem drużyny, zanotował zaledwie 15 % skuteczność rzutów z gry. Lucious trafił natomiast tylko dwa z dziesięciu rzutów.
Szczecinianie od pierwszych minut meczu mieli problemy z oddawaniem celnych rzutów. Po pierwszych 10 minutach gry mieli na koncie zaledwie dwa trafienia z gry. Gospodarze wykorzystując fatalną dyspozycję Wilków w tym fragmencie na początku II kwarty uzyskali 17-punktowe prowadzenie.
Swój zespół do walki poderwał dopiero Kikowski. Jego 12 punktów w drugiej kwarcie pozwoliło szczecinianom odrobić straty. Na prowadzenie po kilku udanych akcjach Amerykanów Gainesa i Luciousa szczecinianie wyszli na początku kolejnej odsłony i przewagę utrzymywali do 39 minuty.
W końcówce regulaminowego czasu znów zawiedli jednak Amerykanie - Gaines i Lucious mieli w ostatniej minucie straty i oddali niecelne rzuty. W dogrywce losy meczu warzyły się do ostatnich akcji. Nieudane akcje Michała Nowakowskiego w końcówce zadecydowały o porażce Wilków Morskich. ©℗(woj)
Zobacz skrót meczu Polfarmex - King Wilki Morskie: