Koszykarze Ogniwa Szczecin w sobotnim spotkaniu II ligi pokonali drużynę z Gdańska i cały czas liczą się w walce o play-offy. Dobry występ zaliczył kapitan Karol Pytyś, który zdobył 32 punkty. Niestety, szczecinianie zmagają się ponownie z problemami zarówno finansowymi, kadrowymi, jak i organizacyjnymi.
II liga koszykarzy: AZS POLITECHNIKA Gdańsk – OGNIWO Szczecin 86:96 (14:24, 16:27, 22:20, 34:25)
Szczecinianie zagrali jedynie siedmioma zawodnikami, jednak mecz rozpoczęli bardzo skutecznie. Po 5 minutach pierwszej kwarty był wynik 0:10 dla gości. Dobra obrona i zorganizowany atak poskutkowały dwucyfrową przewagą na zakończenie tej części gry. Na rozpoczęciu drugiego segmentu sytuacja się odwróciła, a Gdańsk zredukował stratę do czterech oczek. Po trzech minutach szczecinianie dzięki agresywnej obronie wyszli na 16-punktowe prowadzenie, a pierwsza połowa zakończyła się różnicą 21 oczek na korzyść przyjezdnych. Trzecia kwarta była bardzo wyrównana, a zawodnikom gospodarzy udało się nadrobić jedynie dwa punkty. Ostatni fragment był najbardziej interesujący. AZS od początku wywierał dużą presję w obronie, a w ataku grał bardzo skutecznie. Mimo tego Ogniwo dotrzymywało tempa i starało się cały czas utrzymywać bezpieczną przewagę. Trzy minuty przed końcem spotkania różnica była już jednocyfrowa, jednak finalnie szczecinianie nie pozwolili przeciwnikom objąć prowadzenia. Ostatecznie Szczecin wygrał spotkanie 86:96, a najlepszym strzelcem był Karol Pytyś, który zaliczył double-double w postaci 15 zbiórek i 32 oczek. Do końca sezonu regularnego pozostały dwa spotkania, a pierwsze z nich szczecinianie zagrają u siebie za tydzień z Inowrocławiem.
Ogniwo boryka się ponownie z problemami. Ostatnio wycofano halę SDS z rozgrywek po nieszczęśliwym upadku jednego z zawodników, który trafił do szpitala. Treningi również zostały uniemożliwione, ponieważ hala została zagospodarowana na nocleg i sanitaria dla uchodźców z Ukrainy. Pojawiły się również problemy finansowe i Ogniwo zorganizowało zbiórkę pieniędzy, do której link znajduje się na stronie klubu na Facebooku. Dodatkowo niezmiennie wielu zawodników zmaga się z kontuzjami, dlatego szczecinianie występują w osłabionym składzie. ©℗
(MS)
