Polpharma Starogard - King Szczecin 89:71 (15:19, 22:16, 23:17, 29:19)
King: Ware 15, Davis 13, Kikowski 12, McCauley 12, Malvin 11, Wilczek 6, Kucharek 2, Łapeta 0, Ostrowski 0
Trzeciej z rzędu porażki doznali koszykarze Kinga. Dla szczecińskiej drużyny niepowodzenie w Starogardzie było siódmym w ostatnich ośmiu kolejkach. Bez zwycięstwa pozostaje tez prowadzący samodzielnie drużynę Kinga od blisko trzech tygodni trener Łukasz Biela.
W Starogardzie Kinga pogrążył jego były trener Marek Łukomski, który miał w sobotę prawdziwego asa w rękawie. Okazał się nim Amerykanin Williams. Obrońca Polpharmy trafił 10 z 18 rzutów i zdobył 29 punktów. Tak dobrze dysponowanego gracza nie miał w swoich szeregach zespół ze Szczecina. Poniżej 50-procentowej skuteczności zagrali Ware, Kikowski i Malvin, a Łapeta nie trafił żadnego rzutu.
Kłopoty Kinga zaczęły się już w I kwarcie, kiedy to po 5 minutach gry miał na koncie zaledwie 5 punktów. Mimo to King zdołał jeszcze tę kwartę rozstrzygnąć na swoją korzyść. Później było już znacznie gorzej. Jeszcze na początku II odsłony szczecinianie prowadzili 21:27, ale na długą przerwę schodzili już ze stratą dwóch punktów.
W kolejnej odsłonie gospodarze odskakiwali na kilka punktów, a King doprowadzał do wyrównania.
Końcówka III kwarty należała już do Polpharmy. Ekipa ze Starogardu decydującą część rozpoczęła od 10 punktów z rzędu. Tych strat King nie był już w stanie odrobić, a momentami przegrywał nawet 20 punktami.
(woj)
Fot. Ryszard Pakieser