Polski Cukier Toruń - King Szczecin 70:65 (11:15, 18:19, 25:14, 16:17).
King: Schenk 17, Diduszko 15, Sajus 12, Paliukenas 9, Kikowski 6, Harris 4, Bartosz 2, Jogela 0, Watts 0, Wilczek 0.
Koszykarze Kinga do Torunia wrócili po zaledwie kilkudniowej przerwie. Z Polskim Cukrem szczecinianie grali ostatni mecz sezonu zasadniczego i z torunianami rozpoczęli też play-off. Pierwszy ćwierćfinał, podobnie jak dwa bezpośrednie mecze sezonu zasadniczego, zakończył się porażką Kinga.
Na początku spotkania King zaskoczył faworyzowanego rywala twardą defensywą i skutecznym atakiem. W pierwszej kwarcie gospodarze mieli zaledwie 25-procentowa skuteczność, którą i tak podkręcili dzięki dwóm przechwytom i skutecznym kontrom w ostatnich sekundach.
Polski Cukier zdecydowanie skuteczniej zagrał w kolejnej odsłonie, ale King głównie dzięki wygranej walce na tablicach (24 zbiórek w pierwszych 20 minutach) utrzymał przewagę.
Na początku trzeciej odsłony szczecinianie odskoczyli na 8 oczek, ale końcówka kwarty była już popisem Polskiego Cukru. Podkręcili tempo w ataku i wzmocnili defensywę. Szczecinianie przez ponad trzy minuty tej kwarty nie oddali celnego rzutu, a gospodarze w tym samym czasie zaliczyli 14 punktów.
King w tym meczu nie wrócił już do dyspozycji z pierwszych 20 minut. Statystyki wyraźnie odwróciły się na niekorzyść Kinga. Skuteczność spadła dużo poniżej 40-procent, a skromny dorobek punktowy szczecinian w decydującej kwarcie poprawił dopiero dwoma "trójkami" Diduszko. (woj)
Fot. R. Pakieser