Anwil po raz drugi pokonał PGE Spójnię w ćwierćfinale Orlen Basket Ligi. Stargardzianie postraszyli lidera po sezonie zasadniczym w III kwarcie, kiedy to zbliżyli się do faworytów na punkt. Końcówka meczu należała już do gospodarzy.
Anwil Włocławek - PGE Spójnia Stargard 98:84 (23:22, 27:13, 23:28, 25:21)
Spójnia: Langović 20, Brown 18, Daniels 18, Grudziński 10,Gruszecki 8, Gordon 4, Stein 4, Simons 2, Łapeta 0.
Spójnia zagrała w drugim meczu we Włocławku dużo lepiej niż w czwartek. Dotrzymywała rywalom kroku w I kwarcie, a w III odrobiła szesnastopunktową stratę. Przy stanie 62:61 trzy "trójki" zaliczył jednak Kyzlink. Stargardzianie jeszcze próbowali odrobić straty, ale Anwil kontrolował wydarzenia na parkiecie. W końcówce ostatniej odsłony wykorzystując serię niecelnych rzutów stargardzian odskoczył ponownie na 14 oczek. Pierwszoplanowe role odrywał w tym fragmencie meczu MVP sezonu zasadniczego Sanders.
Rywalizacja w tej parze przeniesie się w czwartek do Stargardu. PGE Spójnia chcąc zachować szanse awansu do półfinału musi wygrać dwa razy przed własną publicznością. Wówczas losy ćwierćfinału rozstrzygnie decydujący mecz we Włocławku. (woj)