Nieudanie wypadł powrót na ławkę trenerska PGE Spójni 67-letniego Krzysztofa Koziorowicza. Trener, który powrócił do Tauron Ligi po kilkuletniej przerwie nie zdołał odmienić pogrążonej w ogromnym kryzysie stargardzkiej drużyny. Spójnia po fatalnych ostatnich 20 minutach została wypunktowana przez zdziesiątkowany kontuzjami Śląsk i była to piątka porażka z rzędu stargardzian.
Śląsk Wrocław - PGE Spójnia Stargard 72:61 (12:19, 19:17, 14:12, 27:13)
PGE Spójnia: McCadden 17, Borowski 1, Ross 10, Kikowski 6, Johnson 6, Martinez 6, Kowalczyk 3, Gordon 2, Yam 0
Spójnia w I kwarcie prowadziła 12 punktami, a przewagę utrzymywała także w II odsłonie. Po długiej przerwie Śląsk dyktował już warunki na parkiecie.
Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 31:36,ale straty błyskawicznie ziwelowali MaCio Teague oraz Daniel Gołębiowski. Dzięki temu ostatniemu gospodarze wyszli na prowadzenie. Punkty Sebastiana Kowalczyk i Isaiaha Rossa pozwoliły stargardzianom odzyskać przewagę, ale IV kwarta była w wykonaniu Spójni fatalna. Koszykarze ze Stargardu mieli ogromne kłopoty w defensywie i Śląsk odskoczył na 12 oczek. Spójnia nie miału już argumentów w ataku, aby odwrócić losy meczu. Ostatecznie WKS Śląsk zwyciężył 72:61.
(woj)