W czwartym meczu ćwierćfinałowym skończyła się przygoda Kinga w tegorocznych play-offach. Mistrzowie Polski sprzed dwóch lat i wicemistrzowie z ubiegłego roku w fatalnym stylu zakończyli sezon 2024/2025.
King Szczecin - Trefl Sopot 68:94 (17:32, 21:15, 16:20, 14:27)
King: Jovan Novak 21, Isaiah Whitehead 13, Aleksander Dziewa 10, James Woodard 8, Tony Meier 7, Przemysław Żołnierewicz 7, Marcus Lee 2, Adam Brenk 0, Mateusz Kostrzewski 0.
Trefl: Nick Johnson 21 (10 zb.), Keondre Kennedy 19, Aaron Best 11, Darious Moten 11, Marcus Weathers 9, Nahiem Alleyne 7, Geoffrey Groselle 6, Jakub Schenk 6, Mikołaj Witliński 4, Jarosław Zyskowski 0.
Seria ćwierćfinałowa pary Trefl-King od pierwszego meczu toczyła się pod dyktando mistrzów Polski. Sopocianie zaliczyli wprawdzie wpadkę w poniedziałek w Szczecinie, ale już w środowym meczu w Netto Arenie niemal od pierwszych minut kontrolowali przebieg spotkania.
Po wyrównanych akcjach, Trefl szybko przejął inicjatywę. Dzięki trafieniom Besta i Weathersa różnica wzrosła do 11 punktów, a potem nawet do 17 oczek. Drugą kwartę King rozpoczął od serii… 17:0! Dzięki kolejnym rzutom Novaka wyszedł nawet na prowadzenie. Sopocianie szybko otrząsnęli się z letargu i budowali przewagę od nowa. Ważnym graczem był Johnson, a sporo od siebie dawał też Moten. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 38:47.
Po przerwie zespół trenera Arkadiusza Miłoszewskiego znowu starał się zmniejszać straty. Dzięki kolejnym zagraniom Novaka zbliżył się na pięć punktów, ale rywale na więcej nie pozwolili. Kennedy, Schenk i Johnson wyprowadzili swój zespól na 13-punktowe prowadzenie, aby w kolejnej dobić szczecinian. W końcówce Trefl zdecydowanie dominował i rozbił Kinga na pożegnanie ćwierćfinałów 94:68. (woj)