Piąty mecz w sezonie przegrali koszykarze PGE Spójni. Stargardzianie wygrali walkę na tablicach i momentami dobrze spisywali się w defensywie, ale w Lublinie znów zabrakło skuteczności i pomysłu na akcje ofensywne.
Niewiele dobrego wniósł do gry stargardzian nowy nabytek Tony Bishop. Przez 10 minut spędzonych na parkiecie trafił jeden z pięciu rzutów i zebrał pięć piłek. Przełomu nie było też w grze Darnella Jacksona, dla którego był to już drugi mecz w PGE Spójni.
Start prowadził od samego początku, a ważnymi zawodnikami stargardzkiej ekipy byli Jimmie Tylor i Tweety Carter. Byli gracze Spójni rzucili po 13 punktów. Mecz nie był prowadzony w imponującym tempie i mało było widowiskowych akcji.
PGE Spójnia po czterech "trójkach" w III kwarcie odrobila straty do dwóch punktów, ale nie miała argumentów do wygrania meczu. Indywidualne popisy rzutowe Gintvainsa (cztery "trójki")i dobra postawa Śniega i Olisameki to było zdecydowanie za mało na zatrzymanie Startu. (woj)
REKLAMA
REKLAMA
Komentarze
stargardzianin 75
2019-11-11 20:27:13
Panie redaktorze proszę to przeczytać: cyt.: 'Start prowadził od samego początku, a ważnymi zawodnikami stargardzkiej ekipy byli Jimmie Tylor i Tweety Carter'.
Jimmie Tylor i Tweety Carter grają w Lublinie!!!
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.