Koszykarze PGE Spójni doznali we własnej hali klęski w meczu z mistrzem Polski. Dla stargardzian porażka różnicą 44 punktów była najdotkliwszą w sezonie i czwartym meczem przegranym minimum 40 punktami.
PGE Spójnia Stargard - Stal Ostrów 61:105 (20:34, 16:28, 16:26, 9:17)
PGE Spójnia: Szymkiewicz 12, Steele 11, Grey 9, Gilder 7, Śnieg 5, Młynarski 4, Johnson 5, Grudziński 5, Spires 3, Korolczuk, Zając.
PGE Spójnia nie miała nic do powiedzenia w meczu ze Stalą. Stargardzianie od początku całkowicie oddali inicjatywę rywalom. Nie potrafili nadążyć za szybko grającą Stalą, ani powstrzymać rywali w akcjach indywidualnych. Przewaga mistrzów Polski rosła błyskawicznie. Po 20 minutach goście mieli już na koncie pomad 60 punktów i prowadzili 26 oczkami. W III kwarcie przewaga Stali wzrosła do 40 punktów, ale pierwsze celne "trójki" w meczu pozwoliły PGE Spójni nieco zmniejszyć straty. Stali nie wybiło to jednak z rytmu, podobnie jak awaria zegara w ostatniej kwarcie. Ostatecznie goście wygrali różnicą 44 punktów. PGE Spójnia trafiała w meczu ze Stalą co trzeci rzut z gry. Na 22 "trójki" do kosz wpadły tylko trzy. Fatalny obraz gry dopełniło 17 strat i przegrane 32-48 zbiórki.
Rozpędzona Stal, dla której był to trzeci mecz z dorobkiem ponad 100 punktów w ostatnich tygodniach, w środę zagra w Szczecinie z Kingiem.
(woj)