Śląsk Wrocław - King Szczecin 73:83 (15:16, 21:16, 13:29, 24:22)
King: Kikowski 24, Melvin 19, Mccaulley 15, Davis 8, Ware 7, Łapeta 6, Bartosz 4, Wilczek 0, Kucharek 0.
Koszykarze Kinga odnieśli drugie w sezonie zwycięstwo. Serię wyjazdowych spotkań szczecinianie zakończyli wygraną we Wrocławiu. Na sukces podopieczni trenera Budzinauskasa zapracowali w ostatnich 20 minutach gry.
Do długiej przerwy postawa szczecinian nie była imponująca. Przez 20 minut mieli kłopoty ofensywne i oddali osiem niecelnych rzutów za trzy punkty.
King niemoc strzelecką zza linii 6,75 przełamał dopiero w III kwarcie. To był zreszta najlepszy fragment gry szczecinian. Zdobyli w 10 minut 29 punktów, a w ostatniej kwarcie dorzucili kolejne 22 oczka.
Bohaterem meczu był Kikowski, który zdobył 24 punkty grając na blisko 60-procentowej skuteczności. Kikowski miał wsparcie Mccauleya. Amerykanin pokazał,że wraca do dobrej dyspozycji. Nie tylko regularnie trafiał i zbierał piłki pod tablicami, to jeszcze popisywał się asystami.
Szczecinianie prowadzili już w tym meczu 15 punktami, ale Śląsk odrobił w końcówce tylko część strat. (woj)