King Szczecin - Stal Ostrów 77:67 (26:24, 11:10, 17:9, 13:24)
King: Thomas 24, Fakuade 10, Melvin 10, Wilczek 10, Zębski 7, Schenk 6, Bartosz 6, Brown 2, Ware 2, Czerlonko 0.
Koszykarze Kinga wygrali piąty mecz z rzędu i przerwali trwającą od siedmiu kolejek zwycięską passę Stali. Szczecińska drużyna rewelacyjnie w tym spotkaniu zaprezentowała się w defensywie. King wymusił na rywalach 25 strat, a w drugiej i trzeciej kwarcie nie pozwolił Stali zdobyć więcej niż 10 punktów.
Stal dotrzymywała kroku Kingowi praktycznie tylko w pierwszej kwarcie. Goście zdobyli w niej 24 punkty i nic nie zapowiadało, że w dalszej części meczu będą mieli tak ogromne kłopoty w ofensywie. King agresywną defensywą i podwajaniem w obronie wymuszał błędy na rywalach. Szczecinianie przechwytywali piłki i wyprowadzali skuteczne kontry. W ofensywie Kinga brylował Thomas, który zdobył rekordowe w historii swoich występów w Kingu 24 punkty.
Podopieczni trenera Jesusa Ramireza na początku IV kwarty odskoczyli na 26 oczek. To wyraźnie wpłynęło na koncentrację i poziom gry Kinga. W ostatnich minutach szczeciński zespół zdecydowanie obniżył swoją skuteczność i popełniał sporo błędów. Goście zdołali dzięki temu zmniejszyć straty do zaledwie 10 punktów.
Zwycięstwo ze Stalą pozwoliło Kingowi przesunąć się na 5 pozycję w tabeli Energa Basket Ligi.
(woj)