Koszykarze Kinga na sześć kolejek przed końcem fazy zasadniczej mają na koncie 15 zwycięstw, co oznacza, że nie poprawią najlepszego wyniku z sezonu zasadniczego sprzed dwóch lat. Wówczas to późniejsi mistrzowie Polski awansowali do play-off z pozycji wicelidera z 22 wygranymi na koncie.
W poprzednim sezonie do play-off King awansował do decydującej fazy rozgrywek z czwartego miejsca z 19 zwycięstwami na koncie. Jak będzie wyglądał finisz wicemistrzów Polski w ostatnich tygodniach obecnego sezonu zasadniczego przekonamy się do 7 maja. W międzyczasie King rozegra dwa wyjazdy (najbliższy w sobotę z Czarnymi w Słupsku) oraz cztery mecze przed własną publicznością. Choć wydawać by się mogło to handicupem szczecinian to fakty są takie, że King wygrywa w tym sezonie częściej na wyjazdach niż we własnej hali. Z wygranymi wrócił z dziewięciu wyjazdów, a we własnej hali ma bilans 6-5. W ostatniej fazie walki o play-off podopiecznych trenera Arkadiusza Miłoszewskiego czekają jeszcze domowe mecze z liderem tabeli Anwilem, Stalą Ostrów i Legią Warszawa oraz derby z PGE Spójnią, a poza wyjazdem do Słupska także mecz w Toruniu z Polskim Cukrem.
W tabeli Orlen Basket Ligi poza zasięgiem rywali wydaje się być Anwil. O pozycję wicelidera przed play-off walczy 6 ekip. Do obecnie zajmującego drugą lokatę Trefla King traci tylko punkt, ale bilans bezpośrednich spotkań lepszy mają sopocianie.
(woj)