Koszykarska ekstraliga. King Szczecin - MKS Dąbrowa Górnicza 88:82 (19:20, 24:26, 23:23, 22:13).
King: Jogela 17, Medlock 17, Paliukenas 16, Harris 14, Kikowski 11, Diduszko 8, Bartosz 3, Diesiatnikow 2, Kowalczyk 0.
Koszykarze Kinga udaną końcówką zapewnili sobie bardzo ważną wygraną. Dzięki niej zachowali szanse na play off. Szczecinianie jeszcze w trzeciej kwarcie przegrywali różnicą 10 punktów, ostatecznie zdołali się podnieść i w czwartej kwarcie byli już wyraźnie lepsi.
Szczecinianie dysponowali bardziej wyrównanym składem. Aż pięciu graczy zakończyło mecz z dwucyfrowym wynikiem zdobytych punktów. W drużynie rywala takich graczy było tylko trzech. To zadecydowało o tym, że w decydującej kwarcie gospodarze zachowali więcej sił i mieli więcej wariantów w ataku pozycyjnym.
Trzech zawodników: Jogela, Paliukenas i Harris zakończyli mecz z ponad 70-procentową skutecznością za dwa punkty. Ponadto ten pierwszy zanotował trzy przechwyty i aż trzy efektowne bloki. Medlock był wyjątkowo skuteczny w rzutach za trzy punkty. Na osiem prób, aż sześć miał celnych.
Na uznanie zasłużył też występ Diduszki. Na parkiecie spędził tylko 8 minut, na dwa rzuty za dwa punkty nie pomylił się ani razu, 100 procent skuteczności zaliczył też z rzutów osobistych (4 próby) i okazał się najlepiej zbierającym koszykarzem (6 zbiórek). ©℗ (par)
Fot. R. Pakieser