King Szczecin - Anwil Włocławek 70:85 (20:20, 14:23, 24:18, 12:24)
King: Medlock 22. Bartosz 18, Jogela 12, Kikowski 7. Harris 5, Kowalczyk 2, Diduszko 2, Diesiatnikov 2, Jonuska 0, Paliukenas 0.
Anwili przerwał zwycięska passę Kinga . Wicelider z Włocławka swoja wyższość pokazał przede wszystkim w ostatniej wyraznie wygranej kwarcie.
King przeważał w tym meczu tylko przez kilka minut pierwszej kwarty. W kolejnej gości odskoczyli nawet na 10 punktów. Szczecinianie odrabiali straty i zbliżyli sie w trzeciej odsłonie na dwa punkty.
Jeszcze na poczatku decydującej odsłony wynik był sprawą otwartą. Włocławek miał jednak piorunujący finisz. Prowadzony przez Łączyńskiego Anwil w decydujących fragmentach meczu nie pozostawił złudzeń, kto zasłuzył na zwycięstwo.
Kinga pogrążyli jego byli gracze - Leończyk zagrał z 80-procentowa skutecznością, a Nowakowski zdobył 12 punktów. Swoje dziewięć punktów i sześć zbiórek dorzucił wychowanek SKK Szczecin Szewczyk.
W Kingu 75-procentową skutecznością zaimponował Medlock, a kolejny świetny mecz rozegrał Bartosz. (woj)
Fot. R. Pakieser