Koszykarze Kinga Szczecin przegrali w Radomiu z miejscową Rosą 79:82 (21:22, 15:22, 24:18, 19:20). Byli bliscy doprowadzenia do dogrywki, ale ostatnia akcja w meczu okazała się niepowodzeniem.
Miejscowi po pierwszej połowie prowadzili dość wyraźnie. Spodziewano się, że utrzymają kontrolę nad meczem, ale trzecia kwarta była w wykonaniu podopiecznych trenera Łukomskiego najlepsza, dzięki czemu losy spotkania ważyły się do ostatniej chwili.
W drużynie szczecińskiej znów znakomite statystyki utrzymał Robinson, który do 12 punktów dołożył 9 asyst i aż 6 przechwytów. Dzielnie wspierał go najskuteczniejszy w drużynie Taylor, który do swojego dorobku punktowego dołożył 10 zbiórek i 2 bloki. (par)
Rosa Radom – King Szczecin 82:79 (22:21, 22:15, 18:24, 20:19).
Punkty dla Kinga zdobyli: Taylor – 14, Nowakowski – 13, Robinson – 12, Sword – 12, Garbacz – 10, Kikowski – 7, Dutkiewicz – 5, Kulon – 2, Łukasiak – 2, Robbins – 2.
Fot. R. Pakieser