Weekendowa, ostatnia kolejka I rundy koszykarskiej Orlen Basket Ligi wyłoni ośmiu finalistów turnieju o Puchar Polski. Miejsca w zaplanowanej za niespełna miesiąc imprezie zapewniły już sobie cztery czołowe ekipy tabeli – Anwil, Trefl, Start i Górnik. W grze o wyjazd na turniej do Sosnowca jest jeszcze kolejne 8 ekip!
Blisko kolejnego awansu do Pucharu Polski jest King Szczecin. Wicemistrzowie Polski, choć mają za sobą dwa świetne sezony w Orlen Basket Lidze, w Pucharze Polski nigdy nie odegrali znaczącej roli. Teraz do ostatniej kolejki I rundy Orlen Basket Ligi walczą, aby w ogóle zakwalifikować się do „ósemki” uczestników turnieju o Puchar Polski. Po ostatniej efektownej wygranej z Arrivą Toruń 107:95 podopieczni trenera Arkadiusza Miłoszewskiego są o krok od celu, ale ewentualna porażka w niedzielnym wyjazdowym meczu z Legią Warszawa (niedziela, godz. 13.30) może te plany pokrzyżować. Ekipa ze stolicy jest jedną z tych, która ma tylko punkt mniej od szczecinian i może na półmetku sezonu zasadniczego wyprzedzić Kinga.
W szczecińskiej ekipie przed meczem panują jednak optymistyczne nastroje. Wszystko za sprawą dobrego ostatniego występu ligowego i efektownego debiutu nowego rozgrywającego Jovana Novaka. Jego skuteczność rzutowa na poziomie blisko 67 procent i seria 9 asyst zdecydowanie odmieniły słabo ostatnio spisującego się Kinga. W drużynie wicemistrza Polski najlepszy mecz sezonu rozegrał też Szymon Wójcik. Zawodnik, który dostawał w tym sezonie średnio niewiele ponad 10 minut gry, z Arrivą w 14 minut zdobył rekordowe 18 punktów. Trafił wszystkie 6 rzutów z gry i zebrał 3 piłki. Jego występ został doceniony i trafił, po raz pierwszy w sezonie do najlepszej „piątki” kolejki Orlen Basket Ligi.
Za powodzenie Kinga w stolicy kciuki trzymać będzie ekipa PGE Spójni. Stargardzianie na półmetku sezonu zasadniczego będę mieli ujemny bilans zwycięstw, ale wciąż mogą wyprzedzić w tabeli Legię. Mecz z innym warszawskim zespołem Dzikami przed własną publicznością (sobota, godz. 15.30) będzie dla drużyna trenera Andreja Urlepa okazją do zrównania się z obiema warszawskim drużynami. Spójnia, aby myśleć o wyjeździe na turniej finałowy Pucharu Polski musi czekać także na korzystne rozstrzygnięcia jeszcze w innych meczach.
Przed czterema laty w Pucharze Polski Spójnia zagrała w ścisłym finale, w którym uległa Zastalowi. Przed dwoma laty stargardzianie zagrali w półfinale tych rozgrywek, a przed rokiem nie zakwalifikowali się do finałowej „ósemki”. Brak miejsca w górnej części tabeli na półmetku poprzedniego nie przeszkodził jednak Spójni awansować do play-off i zagrać w półfinale Orlen Basket Ligi.
(woj)