Bez trenera Mindaugasa Budzinauskasa rozpocznie sezon koszykarski King. Drużynę w pierwszych miesiącach rozgrywek poprowadzi debiutujący na stanowisku pierwszego szkoleniowca Łukasz Biela. W najbliższych tygodniach w pracy trenerskiej Bieli pomagać będzie doświadczony Maciej Majcherek, który pełni funkcję grającego asystenta.
Łukasz Biela od trzech sezonów związany jest z Kingiem. Najpierw był asystentem Marka Łukomskiego, potem Mindaugasa Budzinauskasa. Litewski trener po wprowadzeniu szczecinian do play-off przedłużył kontrakt z Kingiem i skompletował drużynę.
Przed kilkunastoma dniami z powodu choroby zmuszony został wyjechać na Litwę. Diagnozy lekarskie są dla Budzinauskasa optymistyczne. Przejdzie zabieg chirurgiczny i terapię onkologiczną. Niewykluczone, że przyjedzie nawet do Polski na inauguracyjny mecz ze Spójnią, ale na dobre ma do zespołu wrócić dopiero w styczniu.
– To jest dla mnie na pewno nowe doświadczenie i z pewnością są obawy przed ligowym debiutem. Ze swojej strony będę starał się jak najlepiej zastąpić trenera Budzinauskasa. Jesteśmy zresztą w stałym kontakcie. Rozmawiamy codziennie i nie tylko o koszykówce. W wielu aspektach nie da się go oczywiście zastąpić, ale moim zdaniem grupa koszykarzy, która została wyselekcjonowana, gwarantuje, że w naszym przypadku nie będzie mowy o żadnym spadku jakości – dodaje Łukasz Biela.
W zespole ze Szczecina pozostali wszyscy podstawowi gracze poprzedniego sezonu – z najlepszym polskim snajperem ligi Pawłem Kikowskim, najlepszym obrońcą Martynasem Paliukenasem, debiutantem roku Taurasem Jogelą i czołowym zbierającym ligi Darrellem Harrisem.
Klub znacząco się też wzmocnił, pozyskując dwóch klasowych rozgrywających – dobijającego się do reprezentacji Polski Jakuba Schenka i reprezentanta Łotwy Kasparsa Vecvagarsa. Strefę podkoszową wzmocnił ponadto Martynas Sajus.
Koszykarze Kinga w przedsezonowych sparingach potwierdzili, że mogą w tym sezonie odegrać w lidze rolę dużo znaczniejszą niż w latach poprzednich. Szczecinianie wygrali m.in. dwa turnieje. Po triumfie przed tygodniem w Bydgoszczy i wygraniu m.in. z Polskim Cukrem Toruń triumfowali także w memoriale Romana Wysockiego. W finale stargardzkiej imprezy koszykarze Kinga pokonali Spójnię 77:70.
– Musimy być zadowoleni z turnieju w Stargardzie. Od kilku dni trenujemy już w pełnym składzie i w końcu mogliśmy wypróbować to, co chcemy grać w tym sezonie. Ten turniej pokazał, co jeszcze musimy poprawić i jak dużo mamy niedociągnięć. Fajnie, że mecz finałowy ułożył się tak, że do końca była walka. Obudziła się stargardzka publiczność i mieliśmy przedsmak tego, co czeka nas tutaj w inauguracyjnym meczu ligowym – mówił po finałowym meczu trener szczecinian Łukasz Biela. ©℗
(woj)
Fot. R. Pakieser