Zawieszony po meczu z Polskim Cukrem 6 września Kasey Hill wrócił do składu Kinga, ale nie pomógł zespołowi w przełamaniu zwycięskiej passy Stelmetu.
W poniedziałkowy wieczór w Zielonej Górze szczecinianie doznali pierwszej w sezonie porażki 92:72. Prowadzący w tabeli Energa Basket Ligi Stelmet odniósł tymczasem piąte zwycięstwo z rzędu.
Kasey Hill w Kingu znalazł się na cenzurowanym, gdy w przerwie meczu z Polskim Cukrem zakomunikował trenerowi Łukaszowi Bieli, że w ostatnich dwóch kwartach już nie chce wychodzić na parkiet.
Zawodnik w ten sposób manifestował swoje niezadowolenie z ustaleń taktycznych. Wydawało się, że dni Amerykanina w Kingu są policzone, ale tak się nie stało. Zawodnik podpisał z klubem nowy kontrakt i do 8 października ma czas na potwierdzenie swojej przydatności do zespołu.
Statystyki Hilla w ostatnim meczu i w przekroju wszystkich dotychczasowych nie imponują. W Zielonej Górze zdobył 7 punktów, trafił 2 z 7 rzutów z gry, miał 4 asysty i 3 straty. Statystyki ze wszystkich występów Amerykanina są zbliżone do tych z meczu ze Stelmetem, a najbardziej rzuca się w nich niespełna 30-procentowa skuteczność z gry. (woj)
Fot. R. Pakieser