King Szczecin rozpoczął prawdziwą ofensywę transferową. Po zakontraktowaniu przed kilkom dniami mającego w dorobku 70 spotkań w NBA Malachi Richardsona, we wtorek potwierdził pozyskanie Jay Threatta. Amerykański rozgrywający był w poprzednim sezonie gwiazdą PGE Spójni, którą doprowadził do finały Pucharu Polski i ćwierćfinału Energa Basket Ligi.
Wcześniej z powodzeniem występował w Stali Ostrów. Każdy sezon na polskich parkietach Threatt kończył ze średnia minimum 12 punktów i co najmniej 7 asyst.
Po świetnym sezonie w Polsce, rozgrywki 2020/2021, Jay Threatt kończył w drużynie francuskiej ekstraklasy Pau-Orthez, gdzie zdobywał średnio 9 punktów, 4 asysty, 2 zbiórki i przechwyt. Sezon 2021/2022 rozpoczął w Grecji, w zespole Ermis Agias Larissa – teraz wraca do Energa Basket Ligi. Trener Kinga Arkadiusz Miłoszewski doskonale zna atuty Amerykanina, bo pracując w poprzednim sezonie w Zastalu rywalizował ze Spójnią w czterech meczach ćwierćfinałowych i finale Pucharu Polski.
- Znam Jaya bardzo dobrze, bo go obserwowałem już w zeszłym roku, jak grał przeciwko nam w Spójni Stargard. Potrzebowaliśmy point guarda, którego pierwszą intencją jest podawanie i kreowanie sytuacji dla innych. Potrzebowaliśmy też zawodnika, który potrafi rzucić za trzy punkty, bo to jest ważne przy rozgrywaniu akcji pick’n’rollowych. Dodatkowe atuty? Jest w grze, występował w Grecji. Była drobna kontuzja, ale wiem, że wszystko jest już dobrze. Zna Energa Basket Ligę, to następny plus. Chciałby coś osiągnąć i grać o coś większego. Cieszę się, że przyjeżdża i wzmocni naszą Watahę. Dalej szukamy i obserwujemy rynek tak, jak każdy klub w EBL. Chcielibyśmy znaleźć dobrego wysokiego. Będziemy cierpliwie czekać i szukać - mówi trener Kinga Arkadiusz Miłoszewski.
(woj)