GKS Tychy - Spójnia Stargard 122:126 (21:21, 31:25, 20:30, 23:19, dogrywka 27:31)
Spójnia: Dymała 30, Wilczek 21, Fraś 14, Pytyś 14, Bręk 13, Raczyński 7, Czujkowski 5, Koziorowicz 3.
Koszykarze Spójni już po trzecim meczu półfinałowym zapewnili sobie miejsce w wielkim finale pierwszoligowych rozgrywek. Sobotni mecz w Tychach był najbardziej emocjonującym ze wszystkich pojedynków fazy play-off, a stargardzianie rozstrzygnęli go po dwóch dogrywkach. Finałowego przeciwnika Spójnia pozna w niedzielę lub środę. W rywalizacji Sokoła z Jamaleksem ekipa z Łańcuta prowadzi 2:1.
Sobotni mecz w Tychach miał kilka zwrotów akcji. Po wyrównanej pierwszej kwarcie, w drugiej dominowali goście.Także czwarta kwarta przebiegała pod dyktando GKS, który na pięć minut przed końcem regulaminowego czasu prowadził 10 punktami.
Spójnia odrobiła straty i doprowadziła do dogrywki. Jej pierwsza odsłona była festiwalem trójek. Trafiali goście i gospodarze, a GKS dwa razy odrobił czteropunktowe straty. W drugiej części dogrywki o wyniku decydowały już rzuty osobiste. Celnie i częściej wykonywali je koszykarze Spójni. Bohaterami meczu byli Dymała i Wilczek. Ten pierwszy trafił pięć trójek i bezbłędnie egzekwował osobiste, a ten drugi miał 80-procentowa skuteczność z gry. (woj)
Fot. R. Pakieser