Ekstraliga koszykarzy. Miasto Szkła Krosno - Spójnia Stargard 93:76 (17:21, 29:28, 16:12, 31:15).
Spójnia: Hickey 21, Dymała 14, Giga 11, Pamuła 11, Wilczek 7, Madray 3, Pabian 3, Raczyński 3, Fraś 2, Bręk 0, Richards 0.
Spójnia wyraźnie przegrała mecz w Krośnie z jedną z najsłabszych drużyn w lidze. Obecnie nad ostatnią ekipą w tabeli ma już tylko punkt przewagi. To był drugi z rzędu pojedynek naszego beniaminka, w którym katastrofalnie zaprezentował się w ostatniej kwarcie tracąc w tym fragmencie meczu praktycznie dorobek wypracowany we wcześniejszych 30 minutach.
Spójnia była stroną dominującą przed przerwą głównie za sprawą napędzającego ataki gości Hickeya. Amerykanin w pierwszej połowie zdobył 18 punktów, trafił 7 z 9 oddanych rzutów, do tego dołożył po 5 zbiórek i asyst. Jego występ był imponujący, ale po przerwie został całkowicie wyłączony z gry.
W Spójni dobrze zaprezentował się nowy nabytek Giga, który prócz 11 zdobytych punktów dołożył jeszcze 10 zbiórek. Pokazał, że jest zawodnikiem, którego Spójnia potrzebowała i zadanie spełnił.
Pozytywne wrażenie pozostawił po sobie Dymała, który do 14 punktów dodał 7 zbiórek. Rozczarował natomiast pozyskany w poprzednim tygodniu Richards, który oddał 4 rzuty i wszystkie były niecelne. Tym razem Amerykanin jeszcze nie pomógł drużynie. (par)
Fot. R. Pakieser