Środa będzie w regionie koszykarskim świętem europejskiego formatu. King Szczecin w swoim trzecim meczu grupowym Ligi Mistrzów podejmować będzie w Netto Arenie lidera AEK Ateny (godz. 18.30), a PGE Spójnia w Euro Cup zagra w Stargardzie z Heroes Den Bosch (godz. 18.30).
Koszykarze Kinga po dwóch spotkaniach w Lidze Mistrzów mają na koncie jedno zwycięstwo. W środę zagrają z liderem i faworytem grupy AEK Ateny. Grecka drużyna jeszcze nie przegrała w tym sezonie na europejskich parkietach. AEK ma w Lidze Mistrzów ponad 50-procentową skuteczność rzutów z gry i legitymuje się ponad 40 zbiórkami w meczu. Rozgrywający Kinga Andrzej Mazurczak jest natomiast wiceliderem klasyfikacji najlepiej podających rozgrywek, a Morris Udeze drugim wśród zbierających Ligi Mistrzów.
Mistrzowie Polski po zwycięstwie na inaugurację Ligi Mistrzów z Dinamo Sassari wyraźnie złapali zadyszkę. Niepowodzeniem zakończył się wyjazdowy mecz pucharowy z MHP Riesen Ludwigsburg i dwa domowe mecze Orlen Basket Ligi z Anwilem Włocławek i Startem Lublin. We wszystkich tych spotkaniach King miał problemy szczególnie w ostatnich kwartach. W Ludwigsburgu szczecinianie rzucili w ostatnich 10 minutach tylko 11 punktów, a z Anwilem stracili 30 punktów.
W tabeli Orlen Basket Ligi Kinga w ostatniej kolejce wyprzedził drugi zachodniopomorski przedstawiciel w europejskich pucharach PGE Spójnia. Stargardzianie gorzej niż na krajowych parkietach spisują się w Euro Cupie. W grupie H wygrali tylko jedno z trzech spotkań – wyjazdowe z najbliższym rywalem Heroes Den Bosch. Ekipa z Holandii nie ma na koncie zwycięstwa i praktycznie straciła już szanse na wyjście z grupy. O awans do kolejnej fazy walczy wciąż PGE Spójnia, a ewentualna wygrana z Holendrami może przybliżyć ekipę ze Stargardu do premiowanego awansem drugiego miejsca w grupie. Do II rundy Euro Cup zakwalifikują się liderzy 10 grup i sześć najlepszych drużyn z drugich pozycji.
(woj)