Sobota, 23 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Koszykówka. Druga wygrana Piechuckiego

Data publikacji: 09 lutego 2019 r. 18:22
Ostatnia aktualizacja: 09 lutego 2019 r. 18:22
Koszykówka. Druga wygrana Piechuckiego
 

Spójnia – AZS Koszalin 76:73 (26:15, 15:21, 22:27, 14:10 )

Spójnia: Camphor 24, Dymała 11, Giga 11, Richards 7, Pabian 6, Bręk 6, Fraś 6, Wilczek 5, Raczyński 0.

Spójnia pod wodza Kamila Piechuckiego wygrała drugi mecz i znów pokonała konkurenta w walce o utrzymanie. Losy zachodniopomorskich derbów ważyły się jednak do ostatnich sekund.

Pierwsza kwarta przebiegała wyraznie pod dyktando Spójni. Beniaminek grał z ponad 60-procentowa skutecznością z gry, a Camphor, Giga i Pabian mieli wszystkie próby rzutów celne. Stargardzianie zaskakiwali akademików indywidualnymi akcjami pod koszem lub odgrywaniem piłki na obwód do nieobstawionych graczy.

Na początku drugiej kwarty Spójnia odskoczyła na 16 punktów. Kolejnymi udanymi akcjami indywidualnymi popisali się Camphor, Bręk i Richards. Akademicy odpowiedzieli „trójkami”, ale dopiero w ostatnich fragmentach tej odsłony, gdy Spójnia nie oddała celnego rzutu przez 3 minuty, zmniejszyli dystans poniżej 10 punktów.

Na prowadzeni niespełna dwie minuty po długiej przerwie AZS wyprowadził Surmacz, który popisał się serią trzech skutecznych akcji i ośmioma zdobytymi punktami. Póżniej do głosu znów doszła Spójnia, a akademikom dał się znaki Camphor. W tej kwarcie prowadzenie zmieniało się jeszcze kilkakrotnie i ostatecznie przed decydującą odsłoną punkt przewagi mieli akademicy z Koszalina.

W decydującej kwarcie Spójnia straciła atuty, którymi imponowała na początku spotkania i w dwóch poprzednich spotkaniach ligowych. Zamiast zespołowej koszykówki stargardzianie próbowali rozstrzygnąć losy meczu indywidualnymi, często nieudanymi akcjami.

Skuteczność Spójni po raz pierwszy w tym meczu spadła poniżej 50-procent. Agresywną defensywą beniaminek ciągle jednak dawał się we znaki akademikom i dzięki temu cały czas wynik był sprawa otwartą, a losy meczu rozstrzygnęły się w ostatnich akcjach.

Mecz akademikom „zawalił” w ostatnich sekundach były gracz Spójni Czujkowski, który najpierw oddał dwie niecelne rzuty, a po chwili sfaulował przy próbie ”trójki” Camphora. Najskuteczniejszy gracz meczu wykorzystał trzy osobiste i zapewnił beniaminkowi ze Stargardu kolejne ligowe zwycięstwo. (woj)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA