Niedziela, 22 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Koszykówka. Derby dla Spójni, King w kryzysie

Data publikacji: 22 grudnia 2024 r. 18:43
Ostatnia aktualizacja: 22 grudnia 2024 r. 19:49
Koszykówka. Derby dla Spójni, King w kryzysie
Fot. Dariusz Gorajski  

Koszykarze PGE Spójni po raz drugi w historii i po raz pierwszy we własnej hali wygrali derbowy pojedynek z Kingiem. Niedzielny mecz był piętnastą bezpośrednią potyczką obu drużyn w ostatnich 6 latach.

PGE Spójnia Stargard - King Szczecin 84:74 (16:14, 21:14, 19:20, 28:26)

Spójnia: Yam 16, Muhammad 14, Kowalczyk 14, Martinez 13, Borowski 11, Langović 6, Gordon 4, Cooper 4, Słupiński 2, Bryła 0.

King: Whitehead 17, Dziewa 14, Żołnierewicz 14, Nicholson 10, Woodard 9, Meier 6, Wójcik 4, Kostrzewski 0, Kierlewicz 0.

King po stracie Mazurczaka pogrąża się w coraz większym kryzysie. Wicemistrzowie Polski przegrali w kiepskim stylu drugi z rzędu pojedynek w Orlen Basket Lidze, a jeśli doda się do tego klęskę w meczu Ligi Mistrzów z Unicaja Malaga, to fatalna seria Kinga trwa już od trzech spotkań. Dla Spójni niedzielny mecz był natomiast nie tylko historyczną wygraną we własnej hali z Kingiem w Orlen Basket Lidze, ale równocześnie przerwaniem złej ligowej passy z ostatnich tygodni. Podopieczni trenera Andreja Urlepa przed derbami przegrali w Stargardzie z Arką i Śląskiem.

King do pierwszych w tym sezonie derbów przystąpił w mocno okrojonym składzie. Bez wspomnianego już Mazurczaka oraz dwóch Amerykanów Myersa i Browna. Do gry po urazach powrócili tymczasem Żołnierewicz i Whitehead. Obaj byli najskuteczniejszymi graczami w ekipie trenera Arkadiusza Miłoszewskiego, ale nie byli w stanie odwrócić losów tego meczu. King po raz ostatni w tym meczu prowadził w 5 minucie, a ostatni remis odnotowano minutę przed końcem pierwszej kwarty.

Potem już wynik był cały czas pod kontrolą stargardzian. PGE Spójnia wykorzystywała swoje atuty i słabości Kinga. Zbierała dużo więcej piłek na tablicach i grała ze zdecydowanie lepszą skutecznością. King po 20 minutach gry miał na koncie zaledwie 28 punktów. Po długiej przerwie szczecinianie próbowali wybić gospodarzy z dobrego rytmu obroną strefową, a skuteczne akcje Dziewy i Nicholsona pozwoliły zniwelować straty do 5 punktów. III kwarta była jedyną, w której King zdobył więcej punktów od rywali.

W decydującej odsłonie znów inicjatywę przejęła PGE Spójnia. Wprawdzie do trzech "trójkach" Whiteheada King zbliżył się do Spójnia na 4 punkty, ale stargardzianie szybko odpowiedzieli skutecznymi akcjami Kowalczyka i Borowskiego. 'Trójka" Martineza pozwoliła gospodarzom po raz kolejny powiększyć dystans powyżej 10 punktów. Kolejne "trójki" Borowskiego i Martineza całkowicie dobiły wicemistrzów Polski, a przewaga drużyny trenera Urlepa w pewnym momencie wzrosła do 16 punktów. Indywidualne akcje Żołnierewicza i kolejne trafienie Whiteheada zza linii 6,75 pozwoliły Kingowi zmniejszyć rozmiary porażki.

Jeszcze w grudniu obie zachodniopomorskie drużyny rozegrają ostatnie w starym roku spotkania. King spotka się 29 grudnia ze Stalą w Ostrowie, a PGE Spójnia z MKS-em w Dąbrowie. (woj)

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA