Niedzielny inauguracyjny mecz rundy rewanżowej Energa Basket Ligi Kinga ze Spójnią (91:62) obejrzało ponad 3 tysiące kibiców. To najlepsza frekwencja w Szczecinie nie tylko w tym, ale też od trzech sezonów.
Oficjalne statystyki podają, że derbowy pojedynek obejrzało 3230 kibiców. Bez wątpienia wpływ na taką liczbę widzów miał przyjazd fanów ze Stargardu. Mimo słabej postawy Spójni od początku rozgrywek stargardzcy kibice wspierają swój zespół w meczach u siebie i na wyjazdach.
Do Szczecina wybrała się ponad tysięczna grupa kibiców beniaminka, która jednak nie pomogła Spójni. Podopieczni trenera Krzysztofa Koziorowicza przegrali piąty mecz z rzędu w rozgrywkach i zanotowali jeden z trzech najgorszych występów w sezonie.
Dotychczas średnia frekwencja w tym sezonie w Szczecinie oscylowała wokół 1000 kibiców. Najwięcej fanów koszykówki obejrzało pierwszy w tych rozgrywkach mecz w Netto Arenie z Rosą Radom – 1450. Najmniejszą frekwencję zgromadził mecz z Polpharmą Starogard – 640 kibiców.
Frekwencja powyżej 3 tysięcy nie jest jednak w Szczecinie niczym nowym. Debiutujący w ekstraklasie King Wilki Morskie w pierwszych meczach sezonu 2014/2015 regularnie gromadził ponad 3000 widzów.
Mecz z Czarnymi Radom obejrzało wówczas nawet 3900 osób, a King na półmetku rozgrywek był liderem frekwencji w kraju. W kolejnym roku, w którym szczecińska drużyna po raz pierwszy awansowała do play-off, średnia w rundzie zasadniczej wyniosła 2200 kibiców.
W tym sezonie w budowaniu frekwencji nie pomagały Kingowi dotychczas słabe wyniki (w I rundzie szczecinianie wygrali tylko sześć spotkań) oraz częste relacje telewizyjne. Widowiskowo ostatnio grający zespół ze Szczecina, rzucający we wszystkich styczniowych meczach ponad 90 punktów, może w najbliższym czasie przyciągać zdecydowanie szerszą widownię, choć niedzielny rekord będzie trudny do pobicia. ©℗
(woj)
Fot. R. Pakieser