2 289 kibiców obserwowało ostatni zwycięski mecz koszykarzy King Wilków Morskich z MKS Dąbrową Górniczą. To była druga frekwencja 11 kolejki Tauron Basket Ligi, ale tylko nieznacznie wyższa od średniej szczecińskiej drużyny z całego sezonu.
Wysokie ceny karnetów spowodowały, że frekwencja w początkowej fazie sezonu była zdecydowanie niższa, niż w poprzednim sezonie. Ostatnie dwa mecze tą średnią znacznie poprawiły.
Stało się tak głównie z powodu cenowych atrakcji przygotowanych przez klub. Okazało się, że wysokość cen biletów, czy karnetów wciąż ma duże znaczenie przy zapełnianiu trybun.
Średnia frekwencja na meczach koszykówki w Szczecinie wynosi obecnie 2 246 i jest czwartą frekwencją w kraju. Dobra postawa drużyna pozwala snuć dość optymistyczne plany na przyszłość, ale pod warunkiem, że klub w dalszym ciągu wychodzić będzie do swoich kibiców z promocyjnymi atrakcjami.
Obecnie tylko dwa ośrodki mogą pochwalić się frekwencją powyżej 3 tys kibiców na jedno spotkanie. To Zielona Góra i Włocławek. W miastach tych koszykówka nie ma absolutnie żadnej konkurencji w okresie jesienno – zimowym, więc zdecydowanie łatwiej jest tam zbudować wysoką frekwencję.