Polska Liga Koszykówki: KING Szczecin - POLSKI CUKIER Toruń 77:89 (24:20, 15:22, 13:17, 25:30)
KING: Diduszko 16, Harris 15, Kikowski 13, Jogėla 12, Paliukenas 8, Medlock 5, Kowalczyk 8, Benjamin
W pierwszej, wyrównanej kwarcie środowego pojedynku w Netto Arenie, prowadzenie przechodziło raz na jedną, raz na drugą stronę, a na świetlnej tablicy aż czterokrotnie wyświetlał się remis. King najwyżej prowadził sześcioma punktami (24:18 w ostatniej minucie tej części gry).
Druga kwarta rozpoczęła się słodko dla Polskiego Cukru, bo Newbill trafił za 3 punkty, a po sześciu minutach gry torunianie wyszli na prowadzenie, które systematycznie powiększali (31:40 w 18 minucie).
Później nasz zespół zaczął jednak odrabiać straty, a w końcówce pierwszej połowy w głównej roli wystąpił Diduszko, zbierając piłkę w obronie, a następnie rzucając za 3 punkty i tym samym łapiąc z drużyną gości kontakt na jeden celny rzut z dalszej odległości. Nasz zawodnik wyróżniał się w zbiórkach (9 w całym meczu), a w tym elemencie ustępował jedynie Harrisowi, który zanotował ich aż 12.
Po przerwie Polski Cukier szybko jednak odskoczył po dwóch rzutach za trzy punkty Coseya i Cela, więc szczecinianie znów musieli mozolnie odrabiać straty. Dobrze ustawiony celownik miał Diduszko, który w krótkim odstępie czasu dwukrotnie celnie rzucił za 3 punkty. Ostatecznie po trzech kwartach torunianie prowadzili jednak siedmioma punktami.
W ostatniej części gry, na sześć minut przed końcem, po rzucie za 3 punkty, tym razem w wykonaniu Kikowskiego, znowu królewscy złapali kontakt (64:67). Mobilizacja gości pozwoliła im jednak na kolejny odskok i w 35 minucie było już 64:74, a ostatecznie Polski Cukier zwyciężył niezagrożony z 12-punktową przewagą.©℗ (mij)
Fot. R. Pakieser