Niedziela, 24 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Kibice musieli wybierać

Data publikacji: 16 lutego 2016 r. 08:38
Ostatnia aktualizacja: 17 lutego 2016 r. 08:44
Kibice musieli wybierać
 

PO RAZ drugi w tym sezonie w ten sam dzień i o tej samej porze zagrały siatkarki Chemika i piłkarze Pogoni. Zmagania tych drużyn cieszą się w Szczecinie największym zainteresowaniem kibiców, ale kluby z uwagi na zaplanowane relacje telewizyjne nie miały możliwości zmiany terminu rozpoczęcia spotkań.

- W Orlen Lidze relacje telewizyjne ustalane są na koniec poprzedniego miesiąca. Z klubami konsultowana jest tylko dostępność hali. Teoretycznie klub może zrezygnować z relacji telewizyjnej, ale z uwagi na oczekiwania sponsorów nie jest to praktykowane. Nasz mecz z Budowlanymi, jako pojedynek kolejki, był dla telewizji priorytetem. Nie mogliśmy rozegrać go w innym terminie, bo w sobotę był w Azoty Arenie koncert Zbigniewa Wodeckiego, a w niedzielę mecze futsalistów i koszykarzy oraz prezentacja piłkarskiej Pogoni - informuje dyrektor zarządzający Chemika Radosław Anioł.

To już drugi przypadek w tym sezonie, kiedy mecze Chemika i Pogoni pokrywają się. Poprzednio do takiej sytuacji doszło przed trzema miesiącami.

W sobotę 22 listopada siatkarki zmierzyły się w Azoty Arenie z Aluprof Bielsko, a Pogoń na stadionie przy ul. Twardowskiego z Lechem Poznań. Kolizja terminów nie wpłynęła jednak na frekwencję na obu meczach. Pojedynek mistrzyń Polski śledziło wówczas 2500 widzów, a piłkarzy Pogoni dopingowała ponad 9200 fanów.

Do kolejnego konfliktu terminów mogło dojść za dwa tygodnie. Chemik i Pogoń 27 lutego znów miały zaplanowane mecze w ten sam dzień.

- Uzgodniliśmy nawet z Pogonią, że my rozegramy swój mecz z KSZO Ostrowiec o 15.30, aby kibice mogli zobaczyć w akcji także piłkarzy, ale w międzyczasie okazało się, że Pogoń zagra z Termaliką dopiero w niedzielę - dodaje Radosław Anioł.

Krzysztof Ufland, rzecznik prasowy Pogoni, przyznaje, że klub nie ma żadnego wpływu na ustalany przez Ekstraklasę SA. terminarz spotkań.

- Telewizja przekazując ogromne kwoty na rozgrywki praktycznie decyduje o terminarzu. Mamy zaplanowane mecze już na pięć-sześć kolejek naprzód. Zdajemy sobie sprawą, że konflikt terminów z Chemikiem jest dla obu klubów niekorzystny. Wysłaliśmy nawet prośbę do Ekstraklasy SA., żeby takich sytuacji unikać, ale zdajemy sobie sprawę, że takie problemy mogą być też w innych miastach, choćby Kielcach - mówi Krzysztof Ufland.

Pewne jest jedno. Kluby nie lubią terminów poniedziałkowych. Wówczas trudno jest przyciągnąć na trybuny tylu kibiców, co w weekend.

Na Pogoni frekwencja w dni powszednie jest słabsza od średniej nawet o 2,5 tysiąca widzów. Chemik chcąc utrzymać swoją najlepszą w Orlen Lidze średnią liczbę widzów (około 2500), na poniedziałkowy mecz znów zaprosił żołnierzy z Narodowych Sił Rezerwowych. ©℗ (woj)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Kibic
2016-02-17 08:21:10
Prawdziwy kibic jest wierny tylko jednej dyscyplinie i jednemu klubowi. Reszta to amatorka.
B
2016-02-16 14:52:01
CHEMIK CHEMIK
fan
2016-02-16 14:50:45
TYLKO CHEMIK
kibic
2016-02-16 10:49:14
jaki wybór ... TYLKO POGOŃ!!!

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA