Trwa głosowanie na najlepszego sportowca i trenera Ziemi Szczecińskiej w roku 2015. Codziennie przypominamy wybrane lata z przeszłości. Jak przebiegały plebiscyty, kto wygrywał i jakie osiągał sukcesy. Dziś rok 1966.
Rok 1966 był kolejnym pasmem sukcesów Wiesława Maniaka, który podczas budapesztańskich mistrzostw Europy potwierdził opinię o najlepszym sprinterze w Europie. Zdobył w nich tytuł mistrza Europy, co nie udało się nigdy żadnemu polskiemu sprinterowi.
Maniak reprezentując szczeciński klub był daleko od Warszawy i praktycznie sam organizował sobie cykl przygotowawczy. Czynił to jednak ze znakomitym skutkiem. Już zimą podczas halowych zmagań w Berlinie wygrał ze swoim najgroźniejszym krajowym konkurentem - Marianem Dudziakiem i dał wyraźny sygnał, że ciągle on jest numerem jeden w naszym kraju.
Przed mistrzostwami Europy odbyły się jeszcze mistrzostwa Polski w Poznaniu i prestiżowy mecz międzypaństwowy Polska - ZSRR. Zawodnik Pogoni Szczecin potwierdził znakomitą formę.
W mistrzostwach Polski obronił tytuł wywalczony przed rokiem w Szczecinie, a w rywalizacji z sowieckimi sprinterami też był górą, ale najważniejsze, że pokonał jednego z lepszych specjalistów na tym dystansie w Europie - Iwanowa, dzięki czemu przed wyjazdem do Budapesztu zyskał nad nim przewagę psychologiczną. ©℗ (p)
Cały artykuł i wszystkie szczegóły sportowego plebiscytu roku 2015 czytaj w czwartkowym wydaniu Kuriera Szczecińskiego, lub w e - wydaniu.