Ekstraklasa futsalu: POGOŃ ’04 Szczecin - PIAST Gliwice 1:10 (0:4); 0:1 Czech (6), 0:2 Piskorz (11), 0:3 Czech (12), 0:4 Szadurski (17), 1:4 Jurczak (23), 1:5 Jonczyk (24), 1:6 Jonczyk (31), 1:7 Grzywa (34), 1:8 Machado (37), 1:9 Piskorz (38), 1:10 López del Pino (39).
POGOŃ ’04: Szklarz - Hajdukiewicz, Solecki, Jakubiak, Czepielewski, Gepert, Jurczak, Wilkosz, Chrzczon, Czajkowski, Kawczak, Maćkiewicz
Niedzielne popołudnie nie okazało się miłe dla szczecińskich kibiców futsalu, którzy przybyli do hali przy ul. Twardowskiego, by dopingować Pogoń ’04 w pojedynku z Piastem. Już w 6 minucie nasz zespół stracił pierwszego gola, a po chwili, praktycznie w odstępie minuty, dwa kolejne, więc mecz był już w zasadzie ułożony, a czwarte trafienie gości przed przerwą wyraźnie ich uspokoiło.
Po przerwie szczecinianie strzelili swoją pierwszą bramkę, co na moment rozbudziło cień nadziei, ale już po minucie rozwiał go były piłkarz Pogoni ’04 Jonczyk strzelając piątego gola, a nieco później szóstego (w Piaście grał jeszcze jeden były portowiec - Bugański, który jednak nie wpisał się na listę strzelców).
- Piłkarze Piasta przyjechali do Szczecina po zwycięstwo i wypunktowali nas jak rasowy bokser, a na parkiecie wszystkie argumenty były po ich stronie - powiedział jeden z grających trenerów Pogoni ’04 Mateusz Jakubiak. - Można się było spodziewać takiego przebiegu boiskowych wydarzeń, bo Piast walczy o najwyższe lokaty, a my o utrzymanie... ©℗ (mij)
Fot. R. Pakieser
