EKSTRAKLASA FUTSALU: GATTA ACTIVE Zduńska Wola - POGOŃ '04 Szczecin 2:2 (1:2); 1:0 Krawczyk (2), 1:1 Jurczak (14), 1:2 Jurczak (18), 2:2 Marciniak (36).
POGOŃ ’04: Lasik - Bugański, Gepert, Jakubiak, Jonczyk, Jurczak, Kubik, D. Solecki
Mecz z wiceliderem tabeli rozpoczął się dość pechowo dla naszej zero-czwórki, bo już po minucie i 24 sekundach straciła bramkę. Do przerwy szczecinianie zdołali jednak nie tylko odrobić straty, ale i objąć prowadzenia, a dwukrotnie skutecznymi strzałami popisał się Jurczak.
Po zmianie stron Pogoń ’04 długo utrzymywała minimalne, 1-bramkowe prowadzenie z faworyzowanym rywalem, ale niestety, w końcówce drużyna ze Zduńskiej Woli zdołała wyrównać.
- Mecz, w którym nie padło zbyt wiele bramek, był naprawdę dobrym widowiskiem - powiedział po spotkaniu trener Pogoni ’04 Łukasz Żebrowski. - Pojedynek był wyrównany i emocjonujący, a końcowy remisowy rezultat uważam w przekroju pełnych czterdziestu minut za wynik sprawiedliwy. Po dwóch golach Artura Jurczaka długo prowadziliśmy i po cichu liczyłem, że być może uda się utrzymać korzystny wynik do końca, ale choć się nie udało, i tak jestem zadowolony z jednego punktu wywalczonego na bardzo trudnym terenie. Ten remis ma dla mnie smak zwycięstwa i uważam, że wygrał kolektyw, bo w sobotę cała Pogoń ’04 stanowiła jeden wspólny organizm; zawodnicy na boisku, ale także wszyscy zasiadający na ławce rezerwowych. Dodam, że w tym spotkaniu, nie wymienialiśmy się całymi czwórkami, jak to się najczęściej dzieje, lecz stosowaliśmy pojedyncze zmiany.
Za tydzień odbędzie się ostatnia tegoroczna kolejka futsalowej ekstraklasy, ale Pogoń ’04 postanowiła przełożyć swój mecz z Piastem Gliwice, by rozegrać go 17 grudnia w Azoty Arenie przy jak najliczniejszej widowni, gdyż w czasie tego spotkania zbierane będą pieniądze na pomoc dla chorego bramkarza Pogoni Szczecin Krystiana Rudnickiego.©℗ (mij)