Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Futsal. Pogoń 04 bez ukraińskich posiłków

Data publikacji: 17 grudnia 2018 r. 18:48
Ostatnia aktualizacja: 17 grudnia 2018 r. 19:07
Futsal. Pogoń 04 bez ukraińskich posiłków
 

Rozmowa z Krzysztofem Boberem, prezesem Pogoni ’04 Szczecin

Pogoń ’04 Szczecin po I rundzie rozgrywek zamyka tabelę ekstraklasy z dorobkiem zaledwie 5 punktów, bo w 11 spotkaniach zwyciężyła tylko raz. W tej sytuacji władze klubu postanowiły rozstać się z trenerem Romanem Smirnovem. O powodach tej decyzji i najbliższej przyszłości klubu postanowiliśmy porozmawiać z prezesem Krzysztofem Boberem.

– Czy kontrakt z ukraińskim szkoleniowcem został już definitywnie rozwiązany?

– Osiągnęliśmy porozumienie z trenerem Romanem Smirnovem, który początkowo dziwnie podszedł do naszej decyzji, ale pogodził się z sytuacją i nie prowadzi już zajęć z drużyną. Oficjalnie jednak kontrakt zostanie rozwiązany dopiero wtedy, gdy rozliczymy się ze szkoleniowcem z naszych zobowiązań finansowych. Nasz były już trener przebywa nadal w Szczecinie, bo jako nauczyciel, także akademicki, ma w grodzie Gryfa dodatkową pracę. Wiem, że na Boże Narodzenie wybiera się do rodzinnej Odessy, ale po świętach chce szybko wrócić do Szczecina, bo Odessa jest blisko Krymu i ponoć działa są już wycelowane w to miasto…

– Dlaczego rozstaliście się z trenerem?

– Pięć punktów zdobytych w rundzie to zdecydowanie za mało i tak źle dawno w naszym klubie nie było. Trener miał dużą wiedzę, ale też pewne problemy językowe, by ją przekazywać piłkarzom. Dodam, że po dymisji trenera chęć odejścia z Pogoni ’04 zgłosił w czwartek ukraiński zawodnik Oleksandr Hirka. Tak więc skończyły się nasze ukraińskie posiłki…

– Kto zastąpi Romana Smirnova?

– Szukamy nowego trenera, ale nie jest to zadanie łatwe. Tymczasowo drużynę prowadzi dotychczasowy grający asystent Smirnova, Mateusz Jakubiak, który ma uprawnienia trenerskie „Futsal C”. W przygotowaniu drużyny pod względem motorycznym pomaga mu zawodnik Mateusz Gepert, który ma ukończone studia wyższe w tym kierunku.

– Czy myślicie też o pozyskaniu nowych piłkarzy, by w rewanżowej rundzie z lepszym skutkiem walczyć o utrzymanie w ekstraklasie?

– Chcielibyśmy wzmocnić zespół i już zaczynamy prowadzić pierwsze rozmowy w tej sprawie. Dodam, że interesują nas także piłkarze grający na trawie, bo od niedawna PZPN zezwala łączyć futsal z klasycznym futbolem, a przykład Konrada Prawuckiego z II-ligowych Błękitnych Stargard, który od jakiegoś czasu gra w naszym klubie, pokazuje, że to dobry kierunek.

– Co teraz robią zawodnicy zero-czwórki?

– Trenują niemal do samych świąt, bo do 21 grudnia, a zaraz po Bożym Narodzeniu będą jeszcze dwa treningi przed sylwestrem, a następne, już regularne, rozpoczną się tuż po Nowym Roku. Musimy narzucić taki reżim, by dobrze przygotować się do rundy rewanżowej, która rozpocznie się już 12 stycznia, a my zainaugurujemy ją w hali przy ulicy Twardowskiego meczem z Orłem Acaną Futsal Jelcz-Laskowice, beniaminkiem, ale bardzo silnym, bo zajmującym wysokie, trzecie miejsce w tabeli.

– Dziękujemy za rozmowę. ©℗

(mij)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA