Rozmowa ze szkoleniowcem Pogoni ’04 - Łukaszem Żebrowskim
- Poprzedni sezon mieliście kiepski. Powiedziano i napisano o nim chyba wszystko…
- Doskonale wiemy już czym jest pokora. Teraz żadnemu z nas nie może jej brakować. Ale też do następnych rozgrywek podchodzimy z wiarą i przekonaniem o własnych możliwościach. Mamy zespół, przynajmniej na papierze - mocny. Czy w ubiegłym taki był? To była szatnia przede wszystkim młodych chłopaków, skład nie był tak zbilansowany jak dziś. Dużo rozegrało się w głowach zawodników. Natomiast teraz udało się nam w przerwie pozyskać osoby, które automatycznie podniosły jakość naszej drużyny i wniosły trochę doświadczenia, czyli coś czego nam brakowało.
- O dwudziestoletnim Kamilu Lasiku nie możemy chyba mówić w kontekście doświadczenia?
- Kamil cały poprzedni sezon bronił, zresztą doskonale. Już po sparingach widać, że tracimy coraz mniej bramek. W spotkaniach kontrolnych po połowie grali Kamil Lasik i Łukasz Koszmider, świetnie ze sobą rywalizują, ale też współpracują. To jest bardzo ważne. Kamil przyszedł do nas z założeniem, że to on będzie pierwszym golkiperem, natomiast jeśli okaże się na treningach, że jest w słabszej dyspozycji niż Łukasz, wtedy to właśnie Łukasz będzie bronił. Tak samo będzie, jeśli Kamil popełni kilka błędów, bo po jednym na pewno nie zamierzam nikogo „kasować”. Liczę, że to przez cały czas będzie zdrowa rywalizacja z dobrym skutkiem dla całej drużyny. Tak naprawdę chciałbym mieć trzech gotowych go gry bramkarzy i będziemy myśleć o sprowadzeniu jeszcze jednego w przerwie zimowej. ©℗ (kol)
Cały wywiad w czwartkowym wydaniu Kuriera Szczecińskiego, lub w e - wydaniu.
Fot.: Robert STACHNIK
