TOPLIGA futbolu amerykańskiego: HUSARIA Szczecin - MONARCHS Ząbki 8:12 (0:6, 8:0, 0:6, 0:0)
Osłabiona brakiem dwóch czołowych zawodników szczecińska Husaria na boisku przy ul. Witkiewicza po wyrównanym spotkaniu nieznacznie uległa podwarszawskim rywalom.
Zespół Monarchs prowadził po pierwszej kwarcie, ale po dwóch - na prowadzenie wyszli szczecinianie. Trzecia kwarta należała ponownie do gości, a ostatnia zakończyła się bezpunktowym remisem, który przypieczętował sukces drużyny przyjezdnej.
- Nasza gra była lepsza niż wynik, realizowaliśmy założenia taktyczne, a defensywa grała naprawdę bardzo dobrze, choć pewne drobne błędy się przytrafiały, ale mimo to uważam, że ta nasza formacja jest najlepsza w całej lidze - oceniał prezes Husarii Roman Łakomiak. - Myślę, że brakuje nam tylko impulsu, byśmy zaczęli wygrywać. Bardzo dobrze spisywał się rozgrywający Martynow, a szczególnie wyróżnić chciałbym Waniewskiego. Niestety, zawiedli skrzydłowi. Brakowało też punktów w ofensywie i to jest nasza główna bolączka. Po sobotniej porażce humory w zespole nie są najlepsze, ale wierzymy, że powalczymy o dzikie karty i później w play-offach. ©℗ (mij)
Fot. R. Pakieser
