Piotr Lisek w piątkowy wieczór w Netto Arenie zadebiutował na gali Fame Fridey Arena 2 MMA. W pierwsza walce szczeciński lekkoatleta rozprawił się z Dariuszem Kaźmierczukiem. Na pokonanie „Daro Lwa" Lisek potrzebował niespełna dwóch minut.
Lisek zaczął walkę od ataku kolanem, ale po chwili przyjął cios Kaźmierczuka w głowę. Debiutant szybko obalił przeciwnika i po kilku ciosach Liska na głowę rywala sędzia przerwał pojedynek. Po zwycięstwie Lisek wykonał efektowne salto.
- Widziałem, że stać mnie na trzy razy po trzy minuty walki i dlatego od razu przejąłem inicjatywę. Później był stres i za bardzo nie pamiętam jak to wyglądało, ale trenerzy mówili, że zadawałem dobre ciosy - komentował na gorąco Piotr Lisek.
Tyczkarz OSOT Szczecin po walce zapewniał, że debiut w MMA nie zakończy jego kariery lekkoatletycznej i będzie kontynuował przygotowania do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich. (woj)