25 lutego o godz. 19.30 w szczecińskiej Azoty Arenie przy ul. Szafera rozpocznie się gala boksu zawodowego Siemaszko Boxing Night, podczas której w walce wieczoru Krzysztof Zimnoch zmierzy się z Mikem Mollo.
Mike Mollo jest dobrze znany polskim fanom boksu, którzy kojarzą go głównie z przegranych pojedynków z Andrzejem Gołotą i Arturem Szpilką. Krzysztof Zimnoch nie wspomina jednak swojego najbliższego rywala zbyt dobrze, gdyż ich pierwsza walka sprzed roku zakończyła się już w pierwszej rundzie zwycięstwem przez nokaut amerykańskiego weterana. Zimnoch, który w starciu z Mollo doznał pierwszej zawodowej porażki, przekonuje, że nie może się już doczekać drugiej próby sił z mocno bijącym pięściarzem z Chicago.
– Bardzo się cieszę że Mike Mollo przyjął propozycje rewanżu od nas, bo bardzo mi na tym zależało – napisał na Facebooku Polak. – Odnoszę wrażenie jednak, że nie docenia mnie i chyba trochę lekceważy. Ale to dobrze, bo tym mocniej się zdziwi, jeżeli myśli, że 25 lutego stanie przed nim ten sam Krzysztof Zimnoch co rok wcześniej.
– Mike, masz pełen obóz do przygotowania się do walki ze mną. Wykorzystaj go dobrze i trenuj ciężko, bo tym razem sędzia ci nie pomoże! – przestrzega rywala Zimnoch, który za przegraną z Mollo niezmiennie wini arbitra ringowego.
Wpis Zimnocha doczekał się komentarza ze strony Mollo, który zapewnił, że do lutowej konfrontacji podejdzie z właściwą uwagą.
– Krzysztof, nie wiem, co słyszałeś, ale naprawdę cię szanuję i wiem, że jesteś dobrym bokserem. Mam nadzieję, że masz dobry obóz i że będziesz gotów. To będzie ekscytująca walka dla Polaków i ludzi, którzy wspierają mnie w Ameryce i poza jej granicami. Zaufaj mi, że nie potrzebuję niczyjej pomocy. Najlepszego dla ciebie! – odpisał „Bezlitosny” Mike.
Od przedstawicielki grupy Babilon Promotion, która jest organizatorem szczecińskiej gali i udostępniła nam część materiałów, uzyskaliśmy informację, że zestaw pozostałych walk lutowej gali może być znany najwcześniej po 10 stycznia.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się natomiast, że jedną z walk może być pojedynek szczecinianina Tomasza Króla z Kamilem Młodzińskim. Do starcia tego miało już dojść podczas ubiegłorocznej gali w Międzyzdrojach, ale zostało ono wówczas odwołane z powodu choroby pięściarza Olimpu.
(mij)