Urodzony w Szczecinie 30-letni pięściarz wagi ciężkiej Izu Ugonoh jest coraz bliższy walki o tytuł zawodowego mistrza świata.
Syn Nigeryjczyków, którzy w latach 80 ubiegłego wieku przyjechali do Szczecina na studia medyczne ma coraz mocniejszą pozycję w światowych rankingach.
Po znokautowaniu Ricardo Ramireza z Meksyku polski pięściarz awansował już na 13 pozycję w rankingu federacji WBO i plasuje się dwie pozycje wyżej od Artura Szpilki, który już raz szansę zdobycia tytułu otrzymał..
To oznacza, że może już być poważnie traktowany, jako pretendent do mistrzowskiego tytułu. Zasady są bowiem takie, że pięściarze z pierwszej piętnastki rankingu mogą już być brani pod uwagę przy batalii o tytuł mistrza świata.
Posiadaczem mistrzowskiego pasa federacji WBO jest obecnie amerykański pięściarz Tyson Fury, który w listopadzie ubiegłego roku niespodziewanie odebrał tytuł 40-letniemu Włądimirowi Kliczce. W październiku tego roku ma dojść do rewanżu tych pięściarzy.
Plan jest taki, że Fury w przypadku kolejnej wygranej nad zawodnikiem z Ukrainy w kolejnej walce miałby się zmierzyć właśnie z urodzonym w Szczecinie polskim pięściarzem nigeryjskiego pochodzenia. Izu Ugonoh w tym roku planuje jeszcze jedną walkę, która prawdopodobnie odbędzie się we wrześniu.
Do tej pory sześciu polskich pięściarzy biło się o mistrzowski pas w wadze ciężkiej i za każdym razem bez powodzenia: cztery razy Andrzej Gołota i po jednym razie Albert Sosnowski, Tomasz Adamek, Mariusz Wach, Andrzej Wawrzyk i Artur Szpilka. (par)