Ręce pięściarzy, którzy będą głównymi bohaterami sobotniej Szczecin Boxing Night, poszły w ruch podczas pozowania do zdjęć po ważeniu. Mike Mollo i Krzysztof Zimnoch rzucili się do bójki. Krewkich bokserów rozdzielili m.in. Tomasz Babiloński i Sam Colonna.
Zanim doszło do szarpaniny obaj bokserzy stanęli na wadze. Mollo jest cięższy. Waży 108,5 kg, Zimnoch 105,5 kg. Później pięściarze tradycyjnie stanęli najpierw obok siebie, w postawie bokserskiej, a następnie twarzą w twarz. Już podczas czwartkowej konferencji prasowej w takiej postawie doszło do przepychanek głowami między oboma bokserami.
- Chciałem pokazać mu, że jestem mocniejszy – dowodził Mollo.
- Nie interesują mnie przepychanki. W sobotę wyjdziemy na ring i go pokonam – przekonywał Polak.
W piątek podczas ceremonii ważenia, która odbyła się centrum handlowym Galaxy w centrum Szczecina, emocje wzięły górę. Znów, gdy panowie stanęli twarzą w twarz, Mollo przywarł czołem do Zimnocha i zaczął go przepychać głową.
Gdy Polak dotknął ręką piersi rywala, by go odepchnąć, ten rzucił się na niego. Zimnoch nie pozostał dłużny. Refleksem popisał się promotor walki Tomasz Babiloński, który zdecydowanie wkroczył pomiędzy krewkich pięściarzy. Swego podopiecznego odciągnął od Polaka także trener Sam Colonna.
Przed sobotnią walką obaj główni bohaterowie Szczecin Boxing Night jeszcze raz mają się spotkać twarzą w twarz. Stanie się w piątek wieczorem, w przerwie piłkarskiego meczu Ekstraklasy pomiędzy Pogonią Szczecin i Lechem Poznań. Obaj pięściarze mają się zaprezentować na środku boiska.
Mollo rok temu pokonał Zimnocha w pierwszej rundzie przez nokaut podczas gali w Legionowie. (par)
Fot. twitter