Pięściarz Róży Karlino Mateusz Polski jako jedyny z polskich bokserów zdobył medal - brązowy - Igrzysk Europejskich w Baku. Jego zdaniem te zawody były porównywalne do Igrzysk Olimpijskich, w których ma zamiar wystąpić już za kilka miesięcy.
- Występ w Rio de Janeiro to moje marzenie - powiedział Mateusz Polski. - Brązowy medal Igrzysk Europejskich jest moim największym osiągnięciem. Szkoda, że w Baku nie udało się dodatkowo zdobyć kwalifikacji na mistrzostwa świata. Awans wywalczyli finaliści oraz jeden zawodnik z trzeciego miejsca. Niestety, ja przegrałem z późniejszym wicemistrzem Francuzem Sofiane Oumihą.
Ostatecznie w mistrzostwach świata w Dausze wystąpiło trzech polskich pięściarzy. W ich trakcie okazało się, że olimpijską nominację, z rankingu ligi World Series of Boxing, wywalczył wicemistrz Europy Tomasz Jabłoński (75 kg).
Mateusz Polski na co dzień występuje w wadze 60 kg, w niej stanął na podium czerwcowych Igrzysk Europejskich, ale w niedawnych młodzieżowych mistrzostwach kraju wystartował w kategorii 64 kg.
- Nie chciałem ciągle boksować z tymi samymi zawodnikami, np. Dawidem Michelusem. Ale już wracam do wagi 60 kg, w której będę chciał pozostać do igrzysk. Zdrowo się odżywiam, dlatego nie mam problemów z utrzymaniem limitu kategorii lekkiej. Sam sobie przygotowuję posiłki - powiedział tegoroczny mistrz Polski ze Szczecina.
W styczniu rozpoczyna się kolejny sezon, zaś możliwość zdobycia kwalifikacji olimpijskiej dopiero za kilka miesięcy.
- W kwietniu na turnieju eliminacyjnym będę walczył o igrzyska. W czołówce mojej wagi są m.in. Azer Albert Selimow i Kubańczyk Lazaro Alvarez, z którym rywalizowałem w lidze WSB. To zawodnicy z najwyższej półki - ocenił.
Do 17 listopada Polski trenować będzie z kadrą narodową na zgrupowaniu w Wiśle, a następnie weźmie udział w turnieju w Tampere i gali w Karlinie.