Wiele wskazuje na to, że sobotnią galę bokserską w Międzyzdrojach śledzić będzie czterech polskich mistrzów świata: Dariusz Michalczewski, Tomasz Adamek, Krzysztof Włodarczyk i Krzysztof Głowacki. Tak wielu polskich mistrzów świata w boksie zawodowym nigdy jeszcze w jednym miejscu nie było.
Ten ostatni mistrzowski pas wywalczył niespełna tydzień temu. Urodził się i wychował w Wałczu, a w Międzyzdrojach niegdyś też boksował. Z dobrym skutkiem.
Tegoroczna gala z uwagi na niedawny sukces Krzysztofa Głowackiego cieszy się wyjątkowym zainteresowaniem. Będziemy w niej mieli nasz szczeciński akcent. W jednej z walk wystąpi 29 - letni Tomasz Król, syn znanego trenera i byłego pięściarza Stali Stocznia Szczecin, Edwarda Króla.
Rywalem Tomasza Króla w wadze do 62 kg. będzie o trzy lata młodszy Jacek Wylężoł. Tomasz Król dopiero rozpoczyna swoją przygodę z zawodowym boksem. Stoczył dotąd zaledwie dwie walki, z których jedną wygrał, a jedną zremisował. Jego przeciwnik jest bardziej doświadczony na zawodowym ringu. Boksował już 22 razy, a 12 z tych walk rozstrzygnął na swoją korzyść.
- Nie jestem już młodym pięściarzem, ale chcę swój czas wykorzystać maksymalnie - powiedział przed wyjazdem do Międzyzdrojów Tomasz Król.
Szczecinian jest w wieku nowo kreowanego mistrza świata Krzysztofa Głowackiego, dlatego wszystko jeszcze przed nim. ©℗ (p)
Fot. R. Pakieser
Cały artykuł czytaj w piątkowym wydaniu Kuriera Szczecińskiego