Wtorek, 05 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Stacje bazowe bez... analizy

Data publikacji: 31 grudnia 2015 r. 19:32
Ostatnia aktualizacja: 31 grudnia 2015 r. 19:32
Stacje bazowe bez... analizy
 

Niektóre stacje bazowe telefonii komórkowej powstały bez wcześniejszego przeanalizowania, jak oddziałują na sąsiednie nieruchomości - twierdzi NIK w najnowszym raporcie.

Według izby przepisy nie gwarantowały dokładnego zbadania emisji sygnału na zdrowie i jakość życia ludzi. NIK wnioskuje o pilne podjęcie inicjatywy legislacyjnej, aby jednoznacznie i kategorycznie doprecyzować procedury budowy stacji telefonii komórkowych i określić warunki ich powstawania, zwłaszcza pod kątem szeroko rozumianego bezpieczeństwa ludzi i środowiska.

Najwyższa Izba Kontroli zbadała postępowania administracyjne dotyczące lokalizacji, budowy, rozbudowy i instalacji stacji komórkowych, a także to w jaki sposób spełniano standardy ochrony środowiska związane z emisją promieniowania elektromagnetycznego. Kontrola objęła postępowania w wybranych urzędach trzech miast (Krakowa, Warszawy i Lublina) w latach 2009-2014.

Za główny problem uznano to, że nie badano oddziaływania stacji bazowych telefonii komórkowej na sąsiednie nieruchomości w przypadku znacznego (nawet o ponad 800 proc.) zwiększania mocy zainstalowanych anten, ani też w przypadkach zwiększania ich liczby.

Oddziaływanie anten na sąsiedztwo analizowano jedynie dla nowo powstających stacji telefonii komórkowej. "Niejasne przepisy w tym zakresie sprawiały, że nie było podstaw do weryfikowania, czy stacje komórkowe o zwiększającej się mocy nie wpłyną w niedopuszczalny sposób na sąsiednie tereny, w tym także na możliwość ich przyszłego zagospodarowania.

Tymczasem zwiększenie mocy anten powoduje zwiększenie zasięgu oddziaływania pól elektromagnetycznych na otoczenie. Może to wpływać m.in. na ograniczenie praw do tych nieruchomości w związku ze znacznym wzrostem promieniowania elektromagnetycznego w miejscach dostępnych dla ludności" - twierdzi Izba.

Według kontrolerów, administracja architektoniczno-budowlana nie badała oddziaływania promieniowania stacji bazowych telefonii komórkowych na sąsiednie nieruchomości także w sytuacjach, gdy wysokość urządzenia nie przekraczała trzech metrów. Traktowała je po prostu jak urządzenia, bo zgodnie z Prawem budowlanym, stacje do takiej wysokości nie wymagają pozwolenia na budowę, ani nawet zgłoszenia zamiaru wykonania robót budowlanych. Z raportu wynika, że nie badano także, jak stacje telefonii komórkowej oddziałują na środowisko. (PAP)

Fot.: Robert WOJCIECHOWSKI

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA