Chodzą razem do szkoły, jednak przyszedł czas na bliższe spotkanie i poznanie tradycji ukraińskich: wspólny taniec „Perlina Ukraina", śpiewanie, zabawy a także posmakowanie smakołyków kuchni ukraińskiej, czyli ciast i innych wyrobów, które na kiermasz przygotowały mamy ukraińskich uczniów. Tak właśnie wyglądał Dzień Integracji polsko-ukraińskiej w Szkole Podstawowej nr 61 im. Michała Kmiecika w Szczecinie.
W podstawówce przy ul. 3 Maja od dawna uczy się dużo dzieci z Ukrainy. Jednak po agresji Rosji na kraj naszych południowo-wschodnich sąsiadów ich liczba się podwoiła.
- Ponad 20 proc. uczniów naszej szkoły, to dziś dzieci uchodźców z Ukrainy - mówi Bogdan Chęć, dyrektor SP nr 61 w Szczecinie. - Mamy w szkole także oddział przygotowawczy dla 25 uczniów z klas IV-VI. Stąd pomysł na „Spotkanie", czyli Dzień Integracji polsko-ukraińskiej. Chcieliśmy przybliżyć polskim uczniom, jak wygląda tradycja, kultura, historia naszych sąsiadów, pokazać im ich symbole narodowe, opowiedzieć o świętach.
Przygotowania do piątkowego wydarzenia trwały kilka dni i udały się tylko dzięki wysiłkowi nauczycieli oraz ogromnemu zaangażowaniu rodziców.
- W czwartek szkolną kuchnię opanowały mamy ukraińskich uczniów. Przez piąć godzin gotowały przysmaki kuchni ukraińskiej z produktów, które zakupiliśmy ze szkolnych funduszy - stwierdza Bogdan Chęć. - Strefa kulinarna była imponująca, można było spróbować trzech rodzajów pierogów: z farszem z ziemniaków, kapustą oraz z serem. Były również ciasta ozdobione na niebiesko-żółto, w barwach ukraińskiej flagi, ale także słodkości w polskich - biało-czerwonych - kolorach.
Dzieci wspólne uczyły się ukraińskich tańców - nie tylko ludowych, ale również współczesnych, np. ukraińskiego rapu. Razem odśpiewały także „Czerwoną kalinę”, zaś mali uchodźcy recytowali wiersze ukraińskich poetów. Szkolne korytarze zamieniły się w interaktywne wystawy, w których dominowały ikony i ukraińskie wyszywanki. Polscy uczniowie mogli zobaczyć, jak wygląda cyrylica i próbowały ją „przełożyć" na język polski. Mogli także porównać twórczość Tarasa Szewczenki, ukraińskiego poety narodowego, etnografa i malarza do naszego narodowego wieszcza, Adama Mickiewicza.
Gościem „Spotkania" był Henryk Kołodziej, konsul honorowy Ukrainy w Szczecinie, który po polsko-ukraińskich występach dzieci nie krył wzruszenia.
- Ten dzień zapamiętamy na długo - mówi dyrektor szkoły. - Nie tylko uczniowie się zintegrowali i wzajemnie poznali. Wspólna praca w kuchni sprzyjała zacieśnianiu relacji ukraińskich mam, które wymieniały się nie tylko przepisami na potrawy, ale rozmawiały o doświadczeniach wojennych i życiu na uchodźstwie. Dla nas wszystkich piątkowe „Spotkanie" było lekcją przyjaźni, budowania relacji, odpowiedzialności - to ogromna wartość. Powtarzam raz jeszcze: nie było by tak wspaniałej integracji, gdyby nie wspólna ogromna praca dzieci, nauczycieli i wszystkich rodziców.
(kel)